Do sieci trafiło nagranie wykonane w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Na filmie najpierw widzimy mężczyznę - autora nagrania, który znajduje się w sali szpitalnej. Porusza się po pomieszczeniu boso. Następnie do sali wchodzą dwaj mężczyźni ubrani w pomarańczowe uniformy pracowników medycznych. Usta mają zasłonięte maseczkami. Autor nagrania powtarza kilka razy słowa "nie podchodź". Jeden z mężczyzn w uniformie podnosi znajdujące się w pomieszczeniu krzesło i rzuca nim w pacjenta. Następnie mężczyźni zbliżają się do autora nagrania, przyciskają go do podłogi lub ściany. Słychać wulgaryzmy wypowiadane przez pacjenta i powtarzane zdanie "zostaw mnie". Zamieszczonego w serwisie YouTube filmu nie publikujemy ze względu na drastyczne sceny. Sprawą zajmuje się policja Film w internecie pojawił się pół roku temu, z opisem "psychiatryka Gdańsk Srebrniki, oddział 20". We wtorek 21 lutego sprawę nagrania opisało Radio Gdańsk, informując, że zdarzeniem zajmuje się policja i władze szpitala. W rozmowie z Interią młodszy aspirant Marek Kobiałko z gdańskiej policji potwierdził, że funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie i podjęli czynności by ustalić okoliczności zdarzenia. Szpital: Pacjentowi nic się nie stało O komentarz poprosiliśmy Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku. Rzeczniczka Anna Czarnowska zapewniła, że szpital bada sprawę. Jak powiedziała, wewnętrzna analiza ma wykazać "czy był to atak, czy obrona". Czarnowska przekazała, że władze jednostki zdecydowały się, do czasu wyjaśnienia sprawy, odsunąć od wykonywania obowiązków służbowych pracownika widocznego na nagraniu. W rozmowie z Interią rzeczniczka poinformowała, że zdarzenie miało miejsce 28 kwietnia 2021 roku. Zapewniła, że pacjentowi nic się nie stało. Podkreśliła, że szpital nie otrzymał żadnej skargi w tej sprawie. Zaznaczyła też, że do czasu wyjaśnienia sprawy nie przesądza o motywach postępowania pracownika. Wskazała jednak, że "szpital psychiatryczny to nie jest klasyczny szpital. Pacjenci zachowują się w różny sposób, czasami agresywny".