W Ministerstwie Zdrowia odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego dotyczące zachorowań na grypę i RSV (wirus atakujący górne i dolne drogi oddechowe, najczęściej u dzieci w wieku do 5 lat). Pomiędzy 16 a 22 grudnia odnotowano blisko 300 tys. zakażeń wirusem grypy. Niemal połowa z tych osób to dzieci poniżej 14. roku życia. Jedna osoba zmarła. Niedzielski o grypie w Polsce: Leków nie zabraknie W ciągu kilku najbliższych dni do placówek podstawowej opieki zdrowotnej mają trafiać testy wykrywające zakażenie wirusami grypy A i B, RSV i COVID-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał w czwartek, że resort odbył rozmowę z producentem leku przeciwwirusowego przeznaczonego dla pacjentów z infekcją grypową. "Mamy zapewnienie o zdecydowanym zwiększeniu dostaw w najbliższych tygodniach. Jeszcze raz zapewniam: Polsce nie grozi brak leków w sezonie grypowym" - podkreślił szef resortu. Z powodu intensywnych zakażeń grypą apteki w Polsce miały zmagać się z niedoborami leków. Resort zdrowia zapewnia, że sytuacja na bieżąco jest kontrolowana przez ministerstwo. Arłukowicz atakuje Niedzielskiego W Polsce nie brakuje jednak głosów, że rząd nie poradził sobie z zapewnieniem odpowiedniej liczby lekarstw w aptekach w sytuacji, gdy z dnia na dzień przybywa osób, które zachorowały na grypę. Wśród krytyków rządu jest m.in. europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz. Były szef resortu zdrowia obwinia ekipę Adama Niedzielskiego o nieudolność. "Masz 39 stopni gorączki? Jest ci duszno? Jesteś kompletnie bez sił? Boli cię wszystko? Pustki w aptece i leków nie ma? Spokojnie. Pan Minister się połapał i spotkał się dziś z producentem. Chcą, żeby za kilka tygodni leki były. Jakoś musisz wytrzymać. Jeszcze tylko kilka tygodni" - ironizował Arłukowicz w mediach społecznościowych. Wpis polityka PO nie został bez odpowiedzi ministra. "Panie Arłukowicz, pamięta pan rok 2012, bo wszyscy pacjenci onkologiczni pamiętają? Pamięta pan swoją indolencję, która doprowadziła do braku leków onkologicznych i wstrzymania chemioterapii u części pacjentów? Wstydziłby się pan zabierać głos. Dziś leków nie brakuje" - zapewnił szef resortu zdrowia. Do wpisu odniósł się także bliski współpracownik ministra Niedzielskiego. "Bartosz 'afera lekowa' Arłukowicz przechodzi samego siebie w dziedzinie 'polityczny strzał w stopę'. Były minister, który na zawsze będzie kojarzył się z procederem skupu i wywozu za granicę leków, przez który brakowało leków w polskich aptekach drwi z zapewnień Adama Niedzielskiego" - odparł szef Gabinetu Politycznego Ministra Zdrowia Marek Dudziński.