Dowództwo Generalne przekazało w komunikacie po godzinie 22, że nieuzbrojony, bezzałogowy dron Amerykanów - MQ-9 Reaper - stracił łączność z tamtejszą bazą. Wykonywał zaplanowany trening kwartalny na lotnisku w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie). "Trwa oczekiwanie na awaryjne przyziemienie. Służby zostały postawione w stan gotowości" - dodano w komunikacie Dowództwa Generalnego. Amerykański dron lądował awaryjnie Po godzinie 23 udało się awaryjnie wylądować w okolicy Mirosławca. "Przyziemienie nastąpiło zgodnie z procedurami w zabezpieczonym terenie niezamieszkanym" - przekazało dowództwo. Miejsce zostało zabezpieczone przez służby. Obecnie dochodzenie w tej sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa. Były zastępca Sztabu Generalnego Wojska Polskiego - generał Leon Komornicki - w Polsat News zastanawiał się, co było powodem utraty kontroli przez Amerykanów. Stwierdził, że "takie sytuacje mogą się zdarzać w wyniku zakłócenia sygnału GPS". MQ-9 Reaper to amerykański bezzałogowy statek powietrzny używany głównie przez Siły Powietrzne USA oraz RAF. Jest stosowany do misji rozpoznawczych, jak i bojowych. Zobacz też: "Ręka Moskwy" w Europie. Urzędnicy mówili o "ataku drona" Od 1 marca 2019 roku w pełnej gotowości operacyjnej znajduje się baza Reaperów w Mirosławcu. *** *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!