Informacja o wezwaniu ambasadora Rosji do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski ukazała się w piątek po południu. "W dniu 5 maja do MSZ wezwany został ambasador Siergiej Andrejew" - napisał na Twitterze rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Siergiej Andriejew wezwany do MSZ. "Stanowczy sprzeciw" Jak dodał, ambasadorowi Rosji wręczono notę protestacyjną, która dotyczyła "wypowiedzi byłego rzecznika praw dziecka Federacji Rosyjskiej, Pawła Astachowa". Były rzecznik Kremla miał "nawoływać do zabójstwa ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie". "Strona polska wyraziła stanowczy protest dotyczący zaistniałej sytuacji oraz oczekiwanie natychmiastowego wszczęcia postępowania karnego i niezwłocznego ukarania sprawcy" - podkreślił Jasina w komunikacie polskiego MSZ. "W dniu dzisiejszym nie jest planowana wypowiedź przedstawiciela MSZ w tej sprawie" - czytamy. Ambasador Rosji wezwany do MSZ. Kolejny raz To kolejna tego typu sytuacja w ostatnich miesiącach. W październiku Siergiej Andriejew pojawił się w polskim MSZ po tym, jak Rosja przeprowadziła pseudoreferenda na okupowanych terytoriach Ukrainy. - Ambasador został wezwany do MSZ w poniedziałek na godz. 11 w związku oczywiście z tymi działaniami Rosji z ostatniego tygodnia. Mówię tutaj o tych pseudoreferendach, mówię o tych próbach aneksji terytorium innego państwa, w tym wypadku Ukrainy - oświadczył ówczesny wiceszef polskiej dyplomaci Marcin Przydacz. Jak dodał, podczas spotkania zostanie przedstawione polskie stanowisko w tej sprawie, które "będzie się koncentrowało wokół nieuznawania tego typu decyzji". Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP wystosowalo oświadczenie ws. pseudoreferendów przeprowadzonych przez Rosję. W oświadczeniu wezwano "do zdecydowanej i pilnej intensyfikacji wsparcia wojskowego Ukrainy oraz nałożenia na Federację Rosyjską kolejnych sankcji". "Opowiadamy się za kontynuacją wysiłków zmierzających do całkowitej izolacji międzynarodowej Federacji Rosyjskiej" - dodano.