Drugi incydent na torach. Blisko strategicznej fabryki
Premier Donald Tusk przekazał, że we wsi Mika, nieopodal Życzyna, doszło do aktu dywersji. Dodał, że służby badają też drugi incydent, choć nie wskazał konkretnej lokalizacji. Jak dowiedziała się Interia, doszło do niego w okolicach Puław, nieopodal słynnej fabryki nawozów, która ma strategiczne znaczenie dla państwa.

"Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.
W niedziele ok. godz. 7:30, w rejonie Życzyna w pobliżu stacji PKP Mika maszynista pociągu zgłosił poważny problem. Jak się później okazało - fragment torów został wysadzony ładunkami wybuchowymi. Przez Życzyn i Mikę kursują składy relacji Warszawa-Dęblin. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała mazowiecka policja.
Donald Tusk o drugim incydencie
Od niedzieli na miejscu zdarzenia pracowały służby. Jeszcze w niedzielę wieczorem premier Donald Tusk napisał w mediach społecznościowych, że mogło dojść do aktu dywersji. W poniedziałek potwierdził najgorszy scenariusz. Dodał, że tory na tym odcinku zostały uszkodzone nie tylko nieopodal PKP Mika, ale też w innym miejscu, bliżej Lublina. Premier nie wskazał jednak konkretnej lokalizacji.
Z informacji Interii wynika, że do drugiego zdarzenia doszło już na terenie województwa lubelskiego, około 50 km na południowy-wschód od PKP Mika.
- Mogę przekazać, że do drugiego zdarzenia doszło w okolicach miasta Puławy, ale nie w samym mieście. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami zajmującymi się tą sprawą - przekazał nam Marcin Budzicz, rzecznik prasowy Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Jak udało nam się ustalić, do drugiego zdarzenia doszło między stacjami Puławy Azoty - Puławy Chemia. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że skala jest mniejsza niż w pierwszym przypadku obok Życzyna. Tutaj miało dojść do uszkodzenia górnej sieci trakcyjnej. W konsekwencji jednak i to zdarzenie jest poważne, a przekonali się o tym pasażerowie relacji Świnoujście-Rzeszów. W niedzielę ok. godz. 21 blisko 500 osób doświadczyło nagłego zatrzymania pociągu na tej linii właśnie z powodu uszkodzenia trakcji.
Puławy - strategiczne miejsce na mapie Polski
Co jednak najważniejsze w tej sprawie, drugie zdarzenie miało miejsce vis a vis Azotów Puławy. To fabryka nawozów sztucznych, a więc obiekt o charakterze infrastruktury krytycznej. Grupa Azoty Puławy specjalizuje się w produkcji nawozów azotowych i jest jednym z największych na świecie producentów melaminy. Jednocześnie to największy zakład przemysłowy Lubelszczyzny, który zatrudnia blisko 4 tys. pracowników.
"Każdego dnia tworzymy produkty dla milionów ludzi w Polsce i w 50 innych krajach na świecie - przez Europę, po Brazylię i Chiny. Na światowy rynek eksportujemy 50 proc. naszych produktów" - chwali się na swojej stronie internetowej Grupa Azoty Puławy.
Grupa Azoty Puławy jest strategicznie niezwykle istotna dla państwa. To - wspólnie z Azotami Tarnów - jedna z największych polskich firm przemysłowych wytwarzająca specjalistyczne produkty. Grupa Azoty (nie tylko Puławy, ale też wchodzące w skład grupy Tarnów, Police i Kędzierzyn-Koźle) to po Orlenie i PGE trzecia największa polska firma przemysłowa.
Służby badają obecnie, czy oba incydenty mają ze sobą związek. Pierwsze, nieoficjalne informacje sugerują, że tak właśnie było. Premier Tusk nie ma wątpliwości i sprawę nazywa aktem dywersji.













