Francja: "Konwój wolności" zmierza do Paryża
Do Paryża zmierza lokalny "konwój wolności". Przeciwnicy przepisów sanitarnych - kierowcy ciężarówek, motocykliści, i prywatni właściciele samochodów chcą zablokować stolicę Francji. W planach jest również późniejszy przejazd do Belgii i blokada Brukseli 14 lutego.

Francuscy motocykliści wyruszyli w środę m.in.: z Nicei, Perpignan i Bayonne, by w piątek dotrzeć do Paryża. W czwartek zaplanowano wyjazdy kierowców m.in.: z Brestu, Quimper, Strasburga, Lille, Cherbourga, Tarbes, Foix, czy Carcassonne.
ZOBACZ TEŻ: Słowacja. Premier Janez Jansza zakażony koronawirusem"Przeciwnicy restrykcji zapoczątkowali akcję w Europie, w tym we Francji, w mediach społecznościowych, idąc śladami kierowców kanadyjskich blokujących Ottawę oraz ruchu 'żółtych kamizelek' z 2018 roku" - informuje stacja FranceInfo.
Z kolei France3 donosi, że grupa na Facebooku "Le convoy de la liberte" ma ponad 290 tys. subskrybentów, a na komunikatorze Telegram około 20 tys. osób komunikuje się w kwestii tras i parkingów w drodze do stolicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Konwój wolności" w Kanadzie. Aresztowania, konfiskata paliwa. Stan wyjątkowy w Ottawie
Chcą "odzyskać wolność"
Celem konwojów jest zablokowanie Paryża i Brukseli, by "odzyskać wolność" i "podstawowe prawa". Protestujący domagają się też "bezwarunkowego dostępu do opieki, edukacji, kultury". Uczestnicy są zachęcani do dalszej podróży z Francji do Brukseli, gdzie organizatorzy mają nadzieję na duże zgromadzenie planowane na 14 lutego.
We Francji paszport sanitarny przekształcony został w styczniu w paszport szczepień, dokument wymagany przez rząd, dający dostęp do części miejsc publicznych; budzi to duży opór społeczny.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Konwój wolności" w Nowej Zelandii. Kolejny dzień protestów
Szef MSW Gerald Darmanin ostrzegł we wtorek, że nie dopuści do blokady stolicy Francji. Policja i służby śledzą trasy przejazdów konwojów - podało francuskie MSW.