"The Spectator": Niemożliwy dylemat Zełenskiego
Gdyby uściski były oddziałami bojowymi, a odważne słowa banknotami euro, Wołodymyr Zełenski zakończyłby swoją tygodniową trasę po stolicach europejskich jako najlepiej uzbrojony i najbogatszy przywódca na świecie.

Interia współpracuje z czołowymi redakcjami na świecie. W naszym cotygodniowym, piątkowym cyklu "Interia bliżej świata" publikujemy najciekawsze teksty najważniejszych zagranicznych gazet. Brytyjski, konserwatywny "The Spectator", z którego pochodzi poniższy artykuł, ukazuje się nieprzerwanie od 1828 r., co czyni go najstarszym tygodnikiem na świecie.
- Jesteśmy z Ukrainą - zapewniał brytyjski premier Keir Starmer w poniedziałek po tym, jak gościł na Downing Street prezydenta Zełenskiego i najważniejszych europejskich sojuszników.
- Wspieramy was w konflikcie i wspieramy was w negocjacjach, by mieć pewność, że to będzie sprawiedliwe i trwałe porozumienie - powiedział.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zadeklarował, że "nikt nie powinien wątpić w nasze wsparcie dla Ukrainy", a "przyszłość tego kraju jest przyszłością Europy". Prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał, że Europa ma "wiele kart w ręku". Zełenski następnie udał się z Londynu przez Brukselę do Rzymu, gdzie jego zagorzała zwolenniczka Giorgia Meloni zaoferowała mu jeszcze więcej uścisków a papież Leon swoje błogosławieństwo.
Słowa to jedno, czyny to drugie
Nie ma wątpliwości, że Ukraina cieszy się szczerym wsparciem Europy, gdy stawia czoła rosyjskiej inwazji. To nie byle co. Jednak w praktyce to co właściwie Zełenski osiągnął swoją ostatnią wycieczką?

Papież nie dysponuje żadnymi oddziałami, jak brzmi znane powiedzenie Stalina (choć prawdopodobnie zostało to wymyślone). Meloni ostatnio przełożyła głosowanie w rządzie nad dalszym wspieraniem finansowym ukraińskiej armii w związku z toczącymi się rozmowami. Macron w zeszłym tygodniu odmówił podania informacji na temat aktywów o wartości 18 mld euro, należących do rosyjskiego banku centralnego, powołując się na tajemnicę bankową. Merz głośno wspiera "pożyczkę reparacyjną" dla Kijowa z zamrożonych rosyjskich aktywów w Belgii, ale jednocześnie nalega, by większość pieniędzy została wydana na drogi niemiecki sprzęt. Plan Starmera wysłania do Ukrainy brytyjskich żołnierzy w ramach "sił pokojowych" po wojnie właściwie zniknął z agendy.
Jak chodzi o inne europejskie państwa nieobecne na spotkaniu w Londynie, to Węgry właśnie podpisały umowę na dalszy import rosyjskiego gazu z Rosji przez Turcję, wbrew długo opóźnianemu zakazowi. Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto rozmawia ze swoim rosyjskim odpowiednikiem w Moskwie. Japonia, kolejny z rzekomych sojuszników, również odmówiła poparcia dla europejskiej pożyczki reparacyjnej.
Mimo to udało się osiągnąć jakieś postępy w pracach nad mocno zmienionym planem pokojowym Trumpa, który został obecnie zredukowany z początkowych 28 punktów. Europa i Ukraina prezentują dosyć podobne stanowisko, którego centralnym punktem są zapowiedzi Zełenskiego, że Ukraina nie może oddać więcej terytoriów Putinowi.
Kapitulacja może wywołać furię w Ukrainie
Według ustępującego wysłannika Trumpa ds. Ukrainy gen. Keitha Kellogga dwa główne problemy na "ostatnich metrach przed porozumieniem" to kwestie terytorialne, głównie dotyczące Donbasu oraz to, kto będzie kontrolował Zaporoską Elektrownię Atomową - największą elektrownię w Europie, będącą obecnie pod rosyjską okupacją.
Kellogg raczej upraszcza sprawę, bowiem lista żądań Putina obejmuje również bolesną redukcję ukraińskiej armii, neutralność kraju, uznanie de jure okupowanych terytoriów za rosyjskie oraz ograniczenia gwarancji bezpieczeństwa oferowanych Kijowowi przez zachodnich sojuszników, związanych z nieprzyjęciem Ukrainy do NATO. Jednak chęć Kremla do objęcia kontroli nad pozostałymi 20 procentami obwodu donieckiego, którego dotychczas nie udało się zdobyć, jest postrzegane jako kwestia kluczowa.
Biały Dom, który chce zawrzeć umowę obojętne jakim kosztem, podobno naciska na Zełenskiego i Europę, by zaakceptowali żądania Putina dotyczące wycofania się Ukraińców. Jednak Zełenski bardzo dobrze wie, że taka kapitulacja sprowokuje furię wśród twardych nacjonalistów, którzy obecnie stanowią znaczącą część sił na linii frontu. Nawet jeśli Zełenski zarządzi wycofanie się, jest możliwe, że te oddziały odmówiłyby wykonania rozkazu.

Radykalni nacjonaliści, chociażby z brygady Azow w przeszłości grozili Zełenskiemu śmiercią, jeśli zawrze porozumienie z Rosją. Ostatnio miało to miejsce w październiku 2019 roku, gdy zaplanowano referendum w sprawie przyszłego statusu buntowniczych republik w Donbasie.
Traktat angielsko-irlandzki z 1921 roku pogrążył Irlandię w wojnie domowej między zwolennikami i przeciwnikami porozumienia. Zełenskiemu grozi, że jeśli odda Putinowi zbyt wiele, to Ukrainą nie będzie się dało rządzić.
Zgodzenie się na plan Trumpa i Putina wymagałoby również albo masowej ewakuacji setek tysięcy obywateli Ukrainy z miast takich jak Słowiańsk, Kramatorsk czy Konstantynowka, albo zostawienie ich, by doświadczyli dobrze udokumentowanego horroru rosyjskiej okupacji.
Poddanie pozostałej części Donbasu wymagałoby również oddania "pasa umocnień" składającego się z zasieków i pułapek na czołgi, które Ukraina zbudowała na wschodzie obwodu donieckiego, co sprawiłoby, że Kijów nie miałby żadnej naturalnej ochrony oprócz Dniepru. Wymagania Kremla są tak upokarzające i niemal niemożliwe do wprowadzenia, że jest wysoce prawdopodobne, iż Putin nalega na nie, by przykryć niechęć do zawarcia pokoju i udawać przed Trumpem, że negocjuje.
Niemożliwy dylemat Zełenskiego
Sojusznicy w Waszyngtonie zdradzili Zełenskiego w słowach, a europejscy przyjaciele w czynach, bowiem mimo wsparcia nie byli oni dotychczas w stanie zapewnić mu pieniędzy i broni, której Ukraina potrzebuje.
W tym samym czasie Zełenski ma w kraju problemy z własną wiarygodnością po skandalu korupcyjnym, w ramach którego jego najbliżsi współpracownicy są podejrzani o udział w defraudacji 100 mln dolarów z funduszy wojennych. Trump, który wcześniej określał Zełenskiego jako "dyktatora", w tym tygodniu wezwał do przeprowadzenia wyborów na Ukrainie, jeszcze bardziej podważając pozycję Zełenskiego.
Zełenski stoi przed niemożliwym dylematem. Zgodzenie się na amerykański plan pokojowy i oddanie Donbasu doprowadzi do kryzysu politycznego i militarnego w Kijowie. W związku z tym nie ma innego wyboru, jak stawić opór Trumpowi i Putinowi. Jeśli jednak nawet europejscy sojusznicy Zełenskiego w jakiś sposób znajdą pieniądze na wsparcie Ukrainy w wojnie, to i tak dramatycznie brakuje młodych Ukraińców gotowych do walki.
- Nikt nie chce być ostatnią ofiarą pomyłki - powiedział w kwietniu 1971 roku senator John Kerry podczas przesłuchania w senackiej Komisji Spraw Zagranicznych poświęconego wojnie w Wietnamie.

Prokuratorzy wszczęli oszałamiające 235 tys. śledztw w sprawie dezercji z ukraińskiej armii od początku wojny, w tym 176 tys. od listopada 2024 roku. To znaczy, że z ukraińskiej armii uciekło więcej żołnierzy, niż służy obecnie w armiach Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec łącznie.
Przyjaciele potrzebni od zaraz
W tym samym czasie rosyjskie siły osiągnęły ponury cel w swoich nieustępliwych atakach dronami i pociskami wymierzonych w ukraińską infrastrukturę elektryczną. W ubiegłym tygodniu udało im się odciąć na cały dzień prąd w Sumach - stolicy obwodu sumskiego. Władze ostrzegają, że nawet Kijów może się niedługo zmagać się z trwającymi nawet 16 godzin brakami prądu.
W związku z nawarstwiającymi się problemami Zełenski potrzebuje wszystkich możliwych przyjaciół. Co najważniejsze jednak nie potrzebuje tylko ich przyjaźni, ale też praktycznego wsparcia pieniędzmi i bronią.
Ale wspieranie Ukrainy nie wystarczy. Najważniejsza jest bitwa, której celem jest przekonanie Putina, że koszty kontynuowania wojny przewyższają te, związane z jej zakończeniem. Stopniowe zwiększanie sankcji może uderzyć w rosyjską gospodarkę wojenną, ale nadal nie będzie w stanie jej całkowicie zrujnować. Przy braku jakiejkolwiek innej realistycznej strategii Europa może zaoferować Zełenskiemu jedynie miłe słowa i uściski.
Tekst przetłumaczony z "The Spectator".
Autor: Owen Matthews
Tłumaczenie: Krzysztof Ryncarz
Tytuł, śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji










