Jarosław Szarek przypomniał, że Polska stała się ofiarą agresji Niemców, a potem Sowietów, którzy zaatakowali nasz kraj 17 września. Okupacja niemiecka i przez 2 lata sowiecka okupacja ziem wschodniej Rzeczpospolitej miały na celu zniszczenie Polski i Polaków, "żeby przerwać ciągłość dziesięciu wieków istnienia narodu polskiego". Prezes Instytutu podkreślił, że "przemysł ludobójstwa zaczął się od pierwszych dni września, a Hitler wzywał "bądźcie bez litości" i tej litości nie było".Prezes IPN przypomniał, że Niemcy z niezwykłą brutalnością potraktowali polską warstwę przywódczą, którą była inteligencja, "nauczyciele, pisarze, ziemiaństwo, duchowieństwo, weterani walk o niepodległą Polskę z lat 1918-21, wszyscy oni mieli zostać zlikwidowani. To zaczęto realizować. Symbolem są pierwsze zbrodnie: zbrodnia pomorska w Piaśnicy, obozy koncentracyjne, egzekucje".Prezes Szarek dodał, że Sowieci również uderzyli w polskie elity. Dowodem jest między innymi zbrodnia katyńska, w której z rozkazu Stalina zamordowanych zostało około 22 tysięcy oficerów Wojska Polskiego, policjantów, naukowców, ludzi kultury.Jarosław Szarek przypomniał, że mimo potwornych represji Polska nigdy się nie poddała. "Walczyliśmy nie kapitulując, stworzyliśmy struktury państwa polskiego. W Polsce powstał fenomen na skalę europejską, światową: Polskie Państwo Podziemne, największa armia podziemna okupowanej Europy". Polacy walczyli także na wszystkich frontach II wojny światowej.W II wojnie światowej śmierć poniosło około 6 milionów obywateli II Rzeczpospolitej. Połowę stanowili Polacy, prawie tyle samo Żydzi i Polacy pochodzenia żydowskiego. Setki tysięcy Polaków było zmuszanych do niewolniczej pracy przez Niemców, Sowieci z kolei deportowali w głąb swojego terytorium setki tysięcy osób do łagrów. W wyniku rozstrzygnięć II wojny światowej Polska utraciła Kresy Wschodnie ze Lwowem i Wilnem, a mieszkający tam od wieków Polacy zostali deportowani na tak zwane "ziemie odzyskane".