Na komendę policji w Lubinie na Dolnym Śląsku wpłynęło zgłoszenie o kradzieży elektrycznego dziecięcego samochodziku, sterowanego pilotem. Pojazd stał na klatce schodowej przed mieszkaniem, aż pewnego dnia stamtąd zniknął. Właściciele dziecięcego autka nie mieli kłopotów, aby ustalić, kto stoi za kradzieżą. Matka, przeglądając media społecznościowe zauważyła, że sprawca wrzucił do sieci nagranie, na którym widać, jak jego dziecko korzysta z łupu. Nieuwaga złodzieja przyczyniła się do jego ujęcia. Lubin: Ukradł zabawkowe autko. Później chwalił się w sieci "Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia zatrzymali podejrzanego o ten czyn 24-latka. Pojazd odnaleźli w zaroślach, kilkaset metrów od miejsca zamieszkania sprawcy" - czytamy w policyjnym komunikacie. Wszystko zakończyło się pomyślnie, a samochodzik wrócił do właścicieli. Chociaż 24-latek początkowo tłumaczył, że kupił zabawkę od innej osoby, to ostatecznie przyznał się, że po prostu ją ukradł. W związku z kradzieżą policja apeluje, żeby nie zostawiać rowerów czy innych sprzętów transportu osobowego bez nadzoru. "Wchodząc do sklepu czy na chwilę do mieszkania pamiętajmy, żeby jednoślad dokładnie zabezpieczyć przed ewentualną kradzieżą" - dodano. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!