Utrzymujące się wysokie temperatury powietrza powodują zrozumiałą chęć ochłodzenia się. Przechodnie często korzystają z chwili ulgi, jaką daje spędzenie kilku minut przy fontannie. Nie wszyscy jednak postępują w prawidłowy sposób. Wrocław: Apel do mieszkańców. Chodzi o fontanny Na problem nieodpowiedniego "używania" fontann zwrócił uwagę wrocławski Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. "Fontanna to nie wanna" - czytamy na stronie internetowej instytucji. "Zimna woda z fontanny ma za zadanie schładzać i nawilżać powietrze w najbliższym otoczeniu, działa więc jak naturalny klimatyzator" - napisano w komunikacie. Wkładanie rąk do fontanny albo szybka kąpiel mogą być niebezpieczne. ZDiUM wskazuje, że woda z fontann nie jest badana pod kątek spożywania jej lub zażywania kąpieli. Lista zanieczyszczeń znajdujących się w fontannie zaczyna się od tych najbardziej widocznych - śmieci, opakowań bądź odchodów. Kończy się na tych mniej dostrzegalnych dla ludzkiego oka, ale niebezpiecznych. Woda w fontannach krąży w obiegu zamkniętym, co sprzyja namnażaniu się zarazków. "Może być w niej w zasadzie wszystko: grzyby, bakterie, pleśnie" - podkreślono. Kąpiel w fontannie? Urzędnicy wystosowali apel do mieszkańców Poważne zagrożenie stanowią środki chemiczne. Ich dodawanie ma zastopować namnażanie glonów, powstawanie rzęsy wodnej oraz kamienia. Przy bardzo upalnych dniach ilość substancji dodawanych do wody jest zwiększana. Kontakt skóry z chemią grozi reakcjami alergicznymi, zagrożone są zwłaszcza małe dzieci. Urzędnicy zwracają uwagę także na inny aspekt - możliwości uszkodzenia fontann. Część z nich stanowi obiekt dziedzictwa kulturowego z początku XX wieku. Kąpiel mogłaby doprowadzić do uszkodzenia niektórych detali. Wchodzenie do miejskich fontann jest zagrożone mandatem w wysokości 500 zł. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!