Kilka miesięcy temu nie mogła się nawet poruszać, więc jej opiekunowie wpadli na pomysł, aby przymocować jej do nóg metalowy wózeczek na dwóch kółkach. Shmulik Yedvav, ogród zoologiczny w Jerozolimie: - Po długim okresie badań, prześwietleń i innych prób, które podejmowaliśmy, aby dowiedzieć się, co jest przyczyną paraliżu Aravy, doszliśmy do wniosku, że nie możemy jej pomóc. Jedyny sposób, który przyszedł nam do głowy, by ułatwić jej poruszanie się, to kółka zamiast tylnych nóg. Codziennie przez kilka godzin Arava spaceruje z przymocowanym wózkiem i porusza się po wyznaczonym dla niej terenie prawie tak, jakby była zdrowa. Wózkowi na dwóch kółkach Arava zawdzięcza też miłość. Fakt, że może się samodzielnie poruszać, oraz - jak mówią jej opiekunowie - jaskrawy kolor taśm mocujących wózek - zaowocował zainteresowaniem ze strony samców. Arava spotkała już partnera, z którym wije gniazdo. Hannah Klein, turystka: - To bardzo dobry i mądry pomysł ze strony pracowników, którzy w ten sposób pomagają zwierzętom. Arava może korzystać ze swojego wózka tylko przez kilka godzin dziennie, by wada jej kończyn nie pogłębiała się jeszcze bardziej. Stefanie McIntyre, Reuters. Więcej na ten temat w INTERIA.TV