Bardzo często jeden niepozorny gest może uratować czyjeś życie. Tego rodzaju sygnału użyła między innymi porwana w Stanach Zjednoczonych 16-latka. W 2021 roku pochodząca z Karoliny Północnej dziewczyna została uprowadzona przez starszego mężczyznę. Jej rodzice zgłosili zaginięcie. W końcu 16-latka została odnaleziona. Pomógł jej przypadkowy kierowca, który zauważył, że pasażerka jadącego po sąsiednim pasie samochodu stara się zwrócić jego uwagę za pomocą pewnego gestu. Chodzi o pokazanie otwartej dłoni ze zgiętym kciukiem, a następnie zaciśnięcie jej wraz z palcem w pięść. Wcześniej porwana dziewczyna kilkukrotnie już próbowała tym znakiem wezwać ratunek. Wspomniany kierowca trafnie zinterpretował gest jako wołanie o pomoc i zawiadomił policję. Wkrótce porywacz został zatrzymany, a nastolatka wróciła bezpiecznie do swoich rodziców. Mężczyzna przetrzymujący dziewczynę wbrew jej woli przejechał z nią aż cztery stany. Być może pomoc nadeszłaby szybciej, gdyby więcej ludzi znało znaczenie pokazywanego przez nią gestu. Jak wykonać gest wzywania pomocy? Gest wzywania pomocy, zwany również "signal for help" został opracowany przez Kanadyjską Fundację Kobiet. Znak wymyślono w ramach walki z rosnącą liczbą przypadków przemocy domowej w trakcie pandemii koronawirusa. Dzięki temu osoby doznające krzywdy w swoich domach mogły niepostrzeżenie wezwać pomoc, np. pokazując gest podczas rozmowy wideo. "Signal for help" rozpowszechnił się i obecnie jest używany również w innych krajach. Warto go zapamiętać, ponieważ dyskretny gest może nierzadko pomóc uratować czyjeś życie. W jaki sposób wykonuje się gest wzywania pomocy? Najpierw należy pokazać otwartą dłoń ze zgiętym kciukiem. Potem należy ścisnąć ją wraz z kciukiem w środku w pięść. Znak wzywania pomocy można wykorzystać w różnych sytuacjach, np. gdy jest się ofiarą przemocy lub porywacza. Sygnału da się użyć w trakcie wcześniej wspomnianej rozmowy wideo, w sklepie, w banku lub w trakcie podróży samochodem, tak jak miało to miejsce w przypadku porwanej 16-latki z Karoliny Północnej. Wówczas osoby postronne, które dostrzegą dyskretny gest i będą znały jego znaczenie, mogą zawiadomić policję.