Szwajcar wykonał skok z helikoptera z wysokości 650 metrów nad Genewskim lotniskiem. Na wysokości 600 metrów spadochron - wykonany z zaawansowanych technologicznie materiałów, w kształcie piramidy złożonej z czterech trójkątów równobocznych o boku siedmiu metrów - otworzył się bez najmniejszych problemów. Dodatkowo podstawa czaszy spadochronu pokryta został siatką przeciwko komarom co miało ułatwić otwarcie. Wcześniej spadochron został przetestowany przy użyciu manekina. Z oryginalnego projektu da Vinci usunięto drewnianą ramę w obawie przed dodatkowym ciężarem. - Problemem tej pionierskiej wersji spadochronu jest fakt, iż nie da się nim sterować. Spada się na łasce wiatru. Aczkolwiek wylądowałem tam gdzie planowałem. Skok można określić jako perfekcyjny - podsumowuje Olivier Vietti-Teppa . Jest to pierwszy udany skok na spadochronie projektu Leonarda de Vinci. Poprzednia próba podjęta w 2000 r przez Adriana Nicholasa zakończyła się niepowodzeniem. Brytyjczyk musiał odciąć linki głównego spadochronu i wylądować za przy pomocy spadochronu zapasowego.