Tego typu profili nieistniejących osób jest coraz więcej. Eksperci ostrzegają, że budowanie fałszywego obrazu kobiety idealnej może negatywnie odbić się na zdrowiu psychicznym, szczególnie młodych ludzi. Pojawia się też pytanie, czy korzystanie w tym celu ze sztucznej inteligencji nie wymyka się z rąk. Feli na pierwszy rzut oka wygląda jak prawdziwa modelka, albo gwiazda z lat 80. Jest atrakcyjna, ma kobiecą figurę i wiedzie bajeczne życie. Ze zdjęć możemy wywnioskować, że kobieta nie pracuje, lubi jazdę konną i bywa na eleganckich przyjęciach. U jej boku często pojawia się atrakcyjny mężczyzna. Kim Kardashian fanką modelki AI Instagramowy profil Feli obserwuje ponad 219 tys. osób, a wśród nich są między innymi Julie Pelipas, wieloletnia szefowa działu mody ukraińskiego Vogue’a oraz influencerka Hanna Schönberg. Zdjęcia nieistniejącej kobiety polubiła także celebrytka Kim Kardashian. W mediach społecznościowych jest wiele tego typu kont, stworzonych przez sztuczną inteligencję. Ich wspólnym mianownikiem jest piękna kobieta o zgrabnej sylwetce. Sztuczna kobieta piękniejsza niż prawdziwa? Instagramowe konto Evie, którą stworzyła AI, istnieje od około pół roku i do tej pory obserwuje ją 175 tys. osób. Wirtualna kobieta umieszcza na Instagramie głównie zdjęcia i nagrania w strojach kąpielowych, bieliźnie i kusych ubraniach. Każdy jej post komentuje kilkaset internautów, a Evie często im odpisuje. "Dzień dobry z Hiszpanii moja droga Evie. Wyglądasz absolutnie pięknie i cudownie w tej zielonej sukience. Tobie również życzę udanego poniedziałku, moja kochana i udanego tygodnia. Życie jest wspaniałe i ty również Evie" - post skomentował Damian. Zobacz więcej: Robot wstąpił do policji. Patrolował singapurskie lotnisko Mimo, że na profilu Evie jest informacja o tym, że jest to konto stworzone przez sztuczną inteligencję, dla wielu internautów nie ma to większego znaczenia i chętnie wchodzą z nią w interakcje. Komentarze piszą głównie mężczyźni. "Co za figura...Wow... Jesteś dobrodziejstwem moja słodka" - to z kolei komentarz instagramera o nicku grady.withlock. Skąd fascynacja nieistniejącymi kobietami? Dorota Minta, psycholożka i psychoterapeutka, w rozmowie z interią tłumaczy, że jest kilka powodów dużego zainteresowania wirtualnymi kobietami. - Po pierwsze, jest to poszukiwanie i dążenie do ideału, a także szukanie wzorców, z którymi możemy się utożsamiać. Po drugie, na podstawie rozmów z innymi psychologami i pacjentami, wnioskuję że dla wielu osób wirtualne kobiety są obiektami seksualnymi. Te internetowe kobiety są atrakcyjne, dostępne, pobudzają wyobraźnię, ale także dają poczucie bezpieczeństwa, bo nie są to realne osoby. Jest to ekscytujące dla wielu osób - wyjaśnia Dorota Minta. Psycholożka i psychoterapeutka zaznacza przy tym, że nagminne oglądanie wirtualnych profili osób o nieskazitelnym wyglądzie może negatywnie odbić się na zdrowiu psychicznym. Zobacz więcej: Księżna Kate uwielbia ten styl. To strzał w dziesiątkę, jeśli chcesz być modna/y w szkole - Dla wielu kobiet, które nie mają adekwatnego poczucia własnej wartości, może to przyczynić się do eskalacji kompleksów i problemów z zaburzeniami odżywiania. Może też pojawić się próba ingerencji we własne ciało i chęć do nadmiarowego korzystania ze zdobyczy medycyny estetycznej. Wiele kobiet będzie starało się dążyć do ideału, którego tak naprawdę nie ma - mówi Dorota Minta. Jest też inny problem. - Wirtualne kobiety, epatujące pięknymi ciałami pogłębiają stereotyp kobiety jako seksualnego, pięknego przedmiotu - dodaje ekspertka. Agencja wirtualnych modelek Deep Agency - to agencja, która wynajmuje wirtualne wizerunki osób do celów marketingowych oraz oferuje usługi wirtualnego studia fotograficznego z technologią AI. Wystarczy zarejestrować się na stronie, wybrać modela oraz pozę, którą ma przybrać. Trzeba dołączyć też opis tego, co chcemy uzyskać. Po kilkudziesięciu minutach wirtualny model jest gotowy. Można także stworzyć własny wizerunek z wykorzystaniem sztucznej inteligencji."Digitalizowanie siebie jest bardzo proste. Prześlij 20 zdjęć i pozwól, by nasza AI stworzyła magię. Po 30 minutach twój wirtualny bliźniak jest gotowy" - wyjaśnia na Twitterze Danny Postma, założyciel Deep Agency. Czy internet zaleją wirtualne kobiety? Jak zauważa Łukasz Gołąbiowski, redaktor prowadzący android.com.pl, będzie coraz więcej profili stworzonych przez sztuczną inteligencję, ponieważ technologia została uproszczona i stała się łatwo dostępna dla internautów. - Zjawisko fałszywych profili i botów w mediach społecznościowych znamy od dawna. Tylko wcześniej, żeby odpowiednio poprowadzić taki profil była potrzebna odpowiednia wiedza, a teraz praktycznie wszystko może zrobić za nas automat - mówi w rozmowie z Interią Łukasz Gołąbiowski. Zobacz więcej: Niebezpieczny trend na TikToku. Lucky Girl Syndrome bije rekordy popularności Ekspert zwraca przy tym uwagę, że już od wielu lat posługujemy się nieprawdą, prowadząc profile w mediach społecznościowych. - Większość z nas umieszczając rzeczy w social mediach korzysta z filtrów, także bazujących na sztucznej inteligencji. Idealizujemy też obraz życia, którym dzielimy się z innymi ludźmi. W efekcie to, co wrzucamy do sieci jest też w pewnym sensie sztuczne i nieprawdziwe. To już zaakceptowaliśmy i myślę, że podobnie będzie z wirtualnymi profilami - wyjaśnia ekspert. Wirtualny influencer zastąpi żywego człowieka? Przedsiębiorcy zauważyli potencjał profili stworzonych przez AI i korzystają z nich do celów marketingowych. Wygenerowanie wirtualnej postaci, która zareklamuje produkt jest tańsze niż nawiązanie współpracy z istniejącym influencerem. - Biorąc pod uwagę jak duże zasięgi generują profile stworzone przez AI, to nie ma większego znaczenia czy dana osoba istnieje czy też nie, liczą się zasięgi. W mediach społecznościowych płaci się, nie za prawdę, tylko za zasięg. Z perspektywy czysto finansowej myślę, że to będzie bardzo intratne przedsięwzięcie - mówi Łukasz Gołąbiowski. Sztuczna inteligencja w ogniu krytyki Sztuczna inteligencja budzi coraz więcej kontrowersji. W marcu setki bizensmenów, w tym Elon Musk, współzałożycieli i lider Tesli oraz właściciel Twittera, a także Steve Wozniak, współzałożyciel Apple, zaapelowali w liście o półroczną przerwę w pracach nad rozwijaniem sztucznej inteligencji, która ich zdaniem "wyrwała się spod kontroli". Zobacz więcej: Sztuczna inteligencja w kościele. ChatGPT odprawił mszę świętą "Silne systemy AI powinny być rozwijane dopiero wtedy, gdy będziemy pewni, że ich efekty będą pozytywne, a ich ryzyka możliwe do kontrolowania" - uważają sygnatariusze. Sztuczna inteligencja rozwija się błyskawicznie. Wciąż jednak nie ma odpowiednich regulacji prawnych dotyczących funkcjonowania AI, a to może prowadzić do nadużyć. Marzena Ignor Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! Czytaj więcej: Pharrell Williams postacią z Minecrafta? Debiut kolekcji dla Louis Vuitton Nowy trend na TikToku: "Nie kupuj tego". Rynek obawia się deinfluencerów Kontrowersje na TikToku. Nowy filtr upiększający podzielił influencerki