Pod koniec bitwy całe miasteczko było całkowicie czerwone - począwszy od uczestników pomidorowej wojny, przez ulice a na fasadach domów skończywszy. Zagraniczni turyści, którzy specjalnie przyjechali na "czerwone szaleństwo", byli zachwyceni. - To było absolutnie niezwykłe. Rzućcie jeszcze trochę pomidorów. Chcemy jeszcze. To była wspaniała bitwa, wspaniała - mówili po bitwie turyści. Większość z nich zapowiedziało, że w przyszłym roku ponownie przyjedzie na Tomatinę. Teraz Bunol czeka wielkie sprzątanie.