Czy cały urlop na żądanie można wykorzystać jednorazowo? Oto kluczowe zasady

Oprac.: Jacek Waśkiel

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
77
Udostępnij

Urlop na żądanie to elastyczne narzędzie zarządzania czasem pracy umożliwiające reagowanie na nagłe sytuacje życiowe. Ten typ urlopu pozwala na natychmiastowe odebranie wolnego, gdy wymagają tego okoliczności osobiste. Czy można jednorazowo wykorzystać cały przysługujący urlop na żądanie? Ile pieniędzy należy się pracownikowi, który korzysta z tego urlopu? Wyjaśniamy.

Pracownik nie musi podawać powodu urlopu na żądanie, zdj. ilustracyjne
Pracownik nie musi podawać powodu urlopu na żądanie, zdj. ilustracyjne Lukasz SzczepanskiReporter

Urlop na żądanie 2024. Cztery dni - czy można wziąć je łącznie?

Urlop na żądanie zarezerwowany dla pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Podstawą prawną do udzielania urlopu tego typu jest art. 167(2) Kodeksu pracy. W przeciwieństwie np. do urlopu macierzyńskiego czy ojcowskiego, którego daty trzeba zaplanować z wyprzedzeniem, urlop na żądanie pozwala pracownikowi na natychmiastowe odebranie wolnego w przypadku niespodziewanych sytuacji.

Mimo że urlop na żądanie jest częścią ogólnego wymiaru urlopu wypoczynkowego, który wynosi 20 lub 26 dni rocznie, pracownicy mogą skorzystać z niego jedynie przez cztery dni. Co istotne, w przypadku równoważnego systemu czasu pracy, gdzie rozkład godzin jest zmienny, dni urlopu na żądanie nie są przeliczane na godziny, co może wprowadzać pewne zamieszanie wśród pracodawców.

Możliwość elastycznego konfigurowania urlopu na żądanie stanowi istotną cechę tego systemu, zapewniając pracownikom decyzyjność w kwestii wykorzystania przysługujących im dni wolnych. Opcje są różnorodne: od skorzystania z pełnych czterech dni jednorazowo, poprzez podzielenie ich na pojedyncze dni wolne, aż po kombinacje takie jak dwukrotne wykorzystanie po dwa dni lub trzy dni jednorazowo wraz z jednym dniem oddzielnym. Kodeks pracy określa, że pracownicy mają prawo do wykorzystania tych dni bez konieczności dostarczania uzasadnienia.

Urlop na żądanie. Ile wypłaci pracodawca?

Podczas urlopu na żądanie pracownicy mają prawo do 100 proc. wynagrodzenia.

Oprócz tego pracownicy mają do dyspozycji także inne formy urlopów, takie jak zwolnienie z pracy z powodu siły wyższej. Ta forma oferuje dodatkowe dwa dni wolnego, ale opłacana jest jedynie w 50 proc. wysokości wynagrodzenia. Co istotne, nie każda prośba o urlop na żądanie musi zostać automatycznie zaakceptowana przez pracodawcę. Istnieje limit - maksymalnie cztery dni w ciągu roku kalendarzowego. Prośba o kolejny dzień wolny na tej podstawie zazwyczaj spotyka się z odmową.

Ponadto, pracownik ma obowiązek poinformować pracodawcę o swojej nieobecności, inaczej ryzykuje naruszenie obowiązków pracowniczych i może nawet spotkać się z konsekwencjami, włącznie ze zwolnieniem dyscyplinarnym. W kontekście odmowy udzielenia urlopu na żądanie przez pracodawcę istnieje kilka sytuacji, które mogą uzasadniać taką decyzję. Artykuł 100 § 2 pkt 4 Kodeksu pracy mówi o obowiązku dbania pracownika o dobro zakładu pracy, co może oznaczać, że w sytuacjach kryzysowych wymagających obecności wszystkich pracowników, pracodawca ma prawo odmówić urlopu na żądanie.

Sytuacje takie mogą obejmować zagrożenie interesu firmy, ważne i wcześniej nieprzewidziane zdarzenia, czy ryzyko zakłócenia ciągłości pracy. W świetle wyroku Sądu Najwyższego z 2008 roku sygn. akt II PK 26/08 pracodawca ma możliwość odmowy urlopu wypoczynkowego, a co za tym idzie, również urlopu na żądanie, co stanowi kompromis między prawem pracownika do wypoczynku a potrzebami pracodawcy w zakresie zapewnienia normalnego toku pracy.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Biejat w "Graffiti" o rządzie Tuska: Słyszymy niepokojące głosy, że to nie jest czas na rozmowy o aborcji
      Biejat w "Graffiti" o rządzie Tuska: Słyszymy niepokojące głosy, że to nie jest czas na rozmowy o aborcjiPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na