Trzęsienie ziemi w Turcji. Polka: To trwało całą wieczność

Magdalena Raducha

Magdalena Raducha

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,1 tys.
Udostępnij

Oglądali wiadomości. Telewizor przesunął się po szafce, mieszkanie zaczęło się kołysać. - Mąż szybko chwycił dziecko, pobiegliśmy do sypialni i ukryliśmy się obok szafy. Widziałam, jak żyrandol "tańczy", a firanki ruszają się tak, jakby w domu był wielki przeciąg. To trwało długo, jak dla mnie całą wieczność - opowiada Joanna Kılıç, Polka, która z mężem i czteroletnim synkiem mieszka w Turcji w miejscowości Sivas. Kilkaset kilometrów od epicentrum trzęsienia ziemi mieszkańcy uciekali z domów, a po mieście nie sposób było się poruszać.

Trzęsienie ziemi w Turcji kosztowało życie tysiące osób, na zdjęciu zniszczenia w prowincji Hatay
Trzęsienie ziemi w Turcji kosztowało życie tysiące osób, na zdjęciu zniszczenia w prowincji HatayERCIN ERTURKAFP

Joanna Kılıç mieszka w Sivas w Turcji, w odległości około 330 kilometrów od Kahramanmaras i blisko 400 km od Gaziantep. Między innymi te miejscowości zostały zniszczone w wyniku potężnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które nawiedziło Turcję i Syrię w poniedziałek nad ranem. Wstrząsy pojawiły się również w Sivas.

Pierwszy z nich Joanna odczuła około godziny 4:20 nad ranem.

- Zaczęło "bujać" łóżkiem na prawo i lewo. Zamknięte w pokoju drzwi wydawały takie dźwięki, jakby do mieszkania wpadł silny wiatr - relacjonuje kobieta. Rodzina jeszcze wtedy nie zdecydowała się na ewakuację.

Po południu, około godziny 13, pojawił się kolejny wstrząs. - Oglądaliśmy wiadomości dotyczące pierwszego trzęsienia ziemi. Telewizor przesunął się po szafce, mieszkanie zaczęło się kołysać. Mój mąż chwycił dziecko i pobiegliśmy do sypialni, tam ukryliśmy się obok szafy. Widziałam jak żyrandol "tańczy", a firanki ruszają się tak, jakby w domu był wielki przeciąg. To drugie trzęsienie trwało naprawdę długo, jak dla mnie całą wieczność - opowiada Polka.

Trzęsienie ziemi. Ukryli się w aucie. "Nie było mowy o spaniu"

Rodzina postanowiła opuścić mieszkanie. - Na siebie narzuciliśmy kurtki, do ręki wzięłam koc, buty mojego synka, telefon. Tyle. Chcieliśmy jak najszybciej wyjść z budynku - mówi kobieta. Ukryli się w samochodzie.

- Chcieliśmy pojechać jeszcze na stację benzynową, nie dało się - miasto było dosłownie zatkane. Wszyscy gdzieś jechali, a sprawy nie ułatwiał padający śnieg - mówi kobieta. Zostali więc na parkingu.

Mąż Joanny poszedł do sklepu kupić coś do jedzenia. - Mówił, że na miejscu była masa ludzi, a w piekarni ogromne kolejki. Czas oczekiwania na chleb wynosił od 40 minut do godziny, gdzie w normalnych warunkach dostaje się go maksymalnie po kilku minutach - opowiada.

Parking przed blokiem Joannyarchiwum prywatne

- W aucie byliśmy od godziny 13:30 do rana, do godziny 8. Nie było mowy o spaniu, cały czas czuwaliśmy, raz na czas wychodziliśmy z auta, żeby pooddychać świeżym powietrzem, ale nie dało się na zewnątrz być długo, bo jest naprawdę zimno. Odczuwalna temperatura to -14 stopni Celsjusza - wskazuje kobieta. I dodaje, że wielu mieszkańców zrobiło podobnie jak jej rodzina. - Część osób poszło też przeczekać do meczetów lub szkół. To zazwyczaj niskie budynki, więc czuli się tam bezpieczniej - relacjonuje. Inni pojechali do swoich domów na wsi i tam spędzili noc.

We wtorek rano Joanna powiedziała do synka: - Chodź, wracamy do mieszkania. Ten odpowiedział: - Ale mamo, przecież jest trzęsienie ziemi. - Jeśli moje dziecko tak się przestraszyło, nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić, jak wielką traumę będą miały dzieci, na oczach których zawaliły się ich domy i które być może straciły najbliższe im osoby - mówi kobieta.

Turcja. "Każdy ma obawę, że znów coś może się stać"

Mieszkańcy Sivas wrócili już do swoich mieszkań i domów. - Teraz wszystko powoli wraca do normy. Nie było żadnych przypadków zawaleń, jeden czy dwa bloki zostały ewakuowane. Mimo to każdy ma obawę, że znów coś może się stać - podkreśla kobieta.

Joanna już się przygotowała na wypadek kolejnych wstrząsów. - Jak tylko wróciliśmy do mieszkania spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, wodę i suchy prowiant do plecaka - mówi.

- Staram się jakoś żyć dalej, chociaż jest to bardzo ciężkie, bo 300 kilometrów ode mnie dzieje się tragedia. Ludzie pod gruzami, bez jedzenia, prądu, wody, najpotrzebniejszych rzeczy do życia. Z przyjacielem mojego męża z Hatay nie ma kontaktu, kuzyn mojej teściowej zmarł pod gruzami, bo pomoc nie dotarła na czas - opowiada.

Teraz Polka planuje pomoc tym, którzy ocaleli. - Są różne zbiórki, pieniężne czy rzeczowe. Na pewno je wesprę - zapewnia.

Joanna liczy, że to już koniec i więcej wstrząsów nie będzie. - Po tym wszystkim zostanie w nas straszna trauma - podsumowuje.

Trzęsienie ziemi w Turcji. Rośnie liczba ofiar

Liczba ofiar trzęsienia ziemi, które nawiedziło w poniedziałek nad ranem Turcję i Syrię, przekroczyła już 11 tys. Warunki pracy ratowników są trudne. Nie pomaga też niska temperatura.

W akcji ratunkowej bierze udział 76 polskich strażaków z grupy "Husar". Polska ekipa została skierowana do miasta Adiyaman. Do tej pory udało im się uratować dziesięć osób.

Śmiertelne trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii

W poniedziałek nad ranem Turcję i Syrię nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. Zginęło kilkaset osób, ponad tysiąc jest rannych. Liczby te rosną z każdą minutą. Setki domów zostało uszkodzonych lub zniszczonych.

Do co najmniej 76 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych katastrofalnego trzęsienia ziemi w Turcji - podały władze. W Syrii, według władz zginęło 237 osób. Rannych może być nawet ponad 1000.AFP
Kataklizm dotknął południowo wschodnią Turcję i północną Syrię.AFP
Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) epicentrum wstrząsów nastąpiło o godz. 4.17 czasu lokalnego (2.17 w Polsce). Trwały one kilkadziesiąt sekund. AFP
Nieco później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 7,8.AFP
W Aleppo, Hama i Latakiji, według oficjalnej agencji SANA, zginęły 42 osoby a ponad 200 zostało rannych.AFP
Kataklizm w północnej Syrii zniszczył setki domów, w tym także wielopiętrowe.AFP
Poniedziałkowe trzęsienie ziemi w Turcji było najpoważniejsze od trzęsienia z 17 sierpnia 1999 r. kiedy zginęło 17000 ludzi, w tym w samym Stambule 1000.AFP
Wstrząsy odczuwalne były także w Libanie i na Cyprze. Źródło: PAP AFP
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ratownicy szukają ludzi pod gruzami w syryjskim Aleppo
      Ratownicy szukają ludzi pod gruzami w syryjskim AleppoAFPTV / AFPAFP
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      798
      Super
      relevant
      120
      Hahaha
      haha
      44
      Szok
      shock
      69
      Smutny
      sad
      95
      Zły
      angry
      6
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      1,1 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na