Kiedy razem z nowym rokiem pojawił się Polski Ład, a pierwsze grupy zawodowe zaczęły skarżyć się na niższe pensje, to oni stali się kozłami ofiarnymi. 5 stycznia Piotr Müller, rzecznik rządu, w Programie 1 Polskiego Radia stwierdził, że "jednym z powodów, dla których w niektórych miejscach mogło dojść do złego naliczenia (pensji - przyp. red.) jest faktycznie błąd księgowego czy kadrowego, jeżeli chodzi o naliczenie z poziomu PIT-2". Lawina pretensji w stronę księgowych ruszyła. Nie przysłużyła się też im wypowiedź wiceministra Dariusza Piontkowskiego, który w Telewizji Republika wyartykułował, że księgowi "nie do końca zrozumieli jakie są zasady nowego systemu podatkowego". - Spadła na nas złość przedsiębiorców, rozżalenie pracowników i odium, że to wszystko nasza wina - przyznają księgowe, które nagle znalazły się w oku cyklonu. Ale dziś okazuje się, że ze starcia księgowi kontra Polski Ład, ci pierwsi mogą wyjść obronną ręką. Headhunterzy: "Księgowe na wagę złota" "Zatrudnię samodzielną księgową", "Ekspert ds. kadrowych pilnie poszukiwany", "Specjalista od kadr, płac i podatków. Wysokie wynagrodzenie" - to tylko kilka ogłoszeń, które pojawiły się w ostatnich dniach na portalach rekrutacyjnych w Szczecinie. Eksperci firmy rekrutacyjnej Idea HR Group przyznają, że jeszcze nigdy praca księgowych oraz ekspertów podatkowych nie była tak istotna. Wszystko przez Polski Ład. - Widzimy w zleceniach naszych klientów, że każda księgowa czy ekspert ds. podatków i rozliczeń są obecnie mocno poszukiwani. Zgłaszają się do nas firmy, które wręcz sugerują: "Proszę nam upolować dobrą księgową". Specjalistów w tym zakresie rekrutują zarówno korporacje, duże firmy, jak i kancelarie podatkowe czy firmy zajmujące się kadrami, outsourcingiem i rozliczeniami. Dobra księgowa jest obecnie na wagę złota - mówi Interii Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspert rynku pracy, prokurent firmy rekrutacyjnej IDEA HR Group. Czytaj też: Polski Ład. Księgowi ubezpieczają się od ryzyka I dodaje: - Na rynku podatkowym, księgowym i kadrowym jeszcze nigdy nie prowadzono tak wielu rekrutacji. Przedsiębiorcy zaznaczają, że poszukują osób, które "przeprowadzą ich przez Polski Ład". Przed nami zmiana postrzegania tego zawodu - podkreśla Dorota Siedziniewska - Brzeźniak. Chaos i zmiany jak w kalejdoskopie. "Powinniśmy mieć szklane kule" Ale nim księgowi zaczną cieszyć się niespotykanym dotąd w branży prestiżem i odcinać kupony od swej wiedzy i doświadczenia, wyzwania przed jakimi stanęli spędzają im sen z powiek. - Mamy tej nowej rzeczywistości przede wszystkim dość. Polski Ład to niewyobrażalny chaos informacyjny, przepisy wprowadzane na ostatnią chwilę i mnóstwo błędów. Powinniśmy mieć szklaną kulę, która pozwoli nam przewidzieć jakie będą konsekwencje zmian podatkowych - mówi Agnieszka Pawłowska, księgowa z dziesięcioletnim stażem. Księgowe przyznają, że trwające od pewnego czasu bieżące próby "łatania" nowego systemu nie pomagają im w pracy, siejąc jeszcze większe zamieszanie. Od kilku tygodni niezmiennie apelują do rządu o przesunięcie terminu wejścia w życie chociaż części Polskiego Ładu na rok 2023. - Uchwalono wadliwe przepisy, później wydano rozporządzenie, które miało naprawić te błędy. Ale tak naprawdę zdania są podzielone, czy ten przepis powinniśmy stosować czy nie. Tym bardziej, że zaraz powstały kalkulatory, które pokazały, że niektórym osobom może i podniesie to obecnie wynagrodzenie, ale pod koniec roku oddadzą to, co teraz zyskali - tłumaczy Agnieszka Pawłowska. - Nikt nie wie co się właściwie dzieje. Nawet ustawodawca nie ma pojęcia co się za chwilę wydarzy, bo z dnia na dzień przepisy są zmieniane. My zaksięgujemy część dokumentów, wyliczymy wynagrodzenia, a następnego dnia okazuje się, że to już jest niezgodne z obowiązującymi przepisami - wtóruje Marta Dróżdż, znana na Instagramie jako Księgowa na obcasach. - Czasami robimy jedną pracę trzy razy, bo stan prawny zmienia się w takim tempie. Jak w kalejdoskopie - wzdycha. - A do tego ostatnimi czasy o zmianach przepisów nie dowiadujemy się z ustaw czy rozporządzeń, a z mediów społecznościowych lub telewizji. Tak jak tego, że mają być kolejne zmiany w liczeniu wynagrodzeń. Odnoszę wrażenie, że przy sporządzaniu deklaracji PIT za 2022 r. będziemy musieli robić kilka wersji i sprawdzać, która jest najbardziej korzystna, ponieważ obiecano, że zarabiający do 12 800 zł mają na Polskim Ładzie nie stracić - dodaje Agnieszka Pawłowska. Obie rozmówczynie podkreślają, że księgowy nie jest lekiem na całe zło. - My zajmujemy się techniczną obsługą dokumentów, ale wybór formy opodatkowania czy doradzanie w kwestiach prowadzenia działalności jest rolą doradców podatkowych. Klienci często o tym zapominają. W dodatku obwiniają nas za ten cały bałagan związany z Polskim Ładem. Słyszymy, że nie potrafimy liczyć, że nie znamy przepisów. Ja akurat mam o tyle fajnych klientów, że mnie nikt nie obrzucał takimi oskarżeniami, ale widzę co się dzieje w środowisku księgowym - mówi Marta Dróżdż. "Nie każdy wytrzyma takie obciążenie" I dlatego wiele osób pracujących w sektorze kadrowo-księgowym przez Polski Ład zdecydowało się na zmianę pracy. - Kadrowe, księgowe, rozliczeniowcy nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za konsekwencje np. złych rozliczeń. Jedna z księgowych powiedział mi, że szuka nowej pracy, bo stres w ciągu ostatnich dwóch tygodni doprowadził ją do bezsenności - mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspert rynku pracy. - Mamy sygnały, że księgowe, które miały plany, żeby jeszcze popracować kilka lat pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego, absolutnie decydują się teraz na przejście na emeryturę. Nie motywuje ich to, że cała wiedza, którą mają, z dnia na dzień staje się nieaktualna - dodaje ekspertka. Czytaj też: Blisko 73 proc. Polaków nie wie ile będzie wynosić ich pensja w Polskim Ładzie - Bardzo dużo firm księgowych i biur rachunkowych już się zamknęło. To skutkuje tym, że te księgowe, które zostały, mają coraz więcej nowych klientów, bo ci szukają kogoś, kto sobie naprawdę z Polskim Ładem poradzi - mówi Marta Dróżdż. - Z pewnością zwiększa to status księgowych jako osób dysponujących wiedzą specjalistyczną, ale z drugiej strony, może stanowić ogromne brzemię, gdy odgórnie brak jest wiążącej i jednoznacznej odpowiedzi na zadawane pytania, szczególnie w sytuacji, gdy efektem zmian są straty, a nie korzyści finansowe - mówi Agnieszka Dobras, księgowa, autorka bloga o tematyce finansowo-księgowej "Wyrachowana Księgowa". - Dziś wytrwanie w tym zawodzie rzeczywiście wymaga sporej odporności psychicznej - podsumowuje Dorota Siedziniewska-Brzeźniak. "Na Polskim Ładzie mogą tylko zyskać" Czy przez to, że księgowych będzie coraz mniej, a kolejka do tych, które nadąża za zmianami będzie się wydłużać, księgowe mogą wkrótce dyktować warunki finansowe swoim szefom? Eksperci przyznają, że jest to możliwe. Warunek jest jeden. Księgowa musi... przetrwać. - Te wszystkie problemy, które spadły na księgowe, one oczywiście kiedyś miną. Jeśli dział księgowości przejdzie przez te zawirowania Polskiego Ładu i da radę, to pracodawcy, przełożeni na pewno docenią ten trud i brak nowych dobrych kandydatów na rynku pracy spowoduje, że ten zawód będzie bardziej w cenie. Księgowi będą lepiej wynagradzani - mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspert rynku pracy IDEA HR Group. Nim to nastąpi księgowe próbują szukać plusów zaistniałej sytuacji. I nawet kilka znajdują. - Integracja. Spotykamy się, rozmawiamy, wspieramy. Tworzymy grupy na portalach społecznościowych gdzie wymieniamy doświadczenia, rozwiązujemy problemy. Pomagamy sobie przetrwać ten ciężki dla nas czas. Nasze środowisko chyba jeszcze nigdy nie było tak zintegrowane - przyznaje Agnieszka Pawłowska. - Dawno nie była widoczna taka mobilizacja księgowych walczących w jednej sprawie, wystarczy spojrzeć chociażby na inicjatywę Stowarzyszenia Księgowych w Polsce w ramach akcji #muremzaksięgowymi. Zauważalna jest wzajemna mobilizacja i wsparcie. Jest to czas szczególnie trudny i wymagający, lecz uczący empatii oraz współpracy - mówi Agnieszka Dobras.