Senatorowie otrzymali swoje styczniowe wynagrodzenia. Te są jednak znacząco uszczuplone, pensje zostały pomniejszone o kwotę ok. 1400 zł. Taką informację podaną na Twitterze przez Konrada Piaseckiego potwierdziła Interii senator PO Danuta Jazłowiecka. - Oczywiście w ustawie popełniono błąd. Zamiast wpisać podatników, wpisano pracowników. Posłowie, senatorowie nie są zatrudnieni. Porozumienie między nami (parlamentarzystami), a Senatem i Sejmem jest czymś w rodzaju umowy zlecenia - mówiła Interii Jazłowiecka. - Podobnie będą potraktowani wszyscy pracownicy, którzy są zatrudnieni na umowę zlecenie czy jakikolwiek inny rodzaj zatrudnienia, też będą mieli tak duże zmniejszenie właśnie z tego względu, że taki błąd nastąpił - dodała.Senatorowie zarabiają nieco powyżej 12 800 zł brutto. Jest to równowartość ok. 80 proc. uposażenia podsekretarza stanu, z którym powiązane są wynagrodzenia posłów i senatorów. Zgodnie z założeniami Polskiego Ładu powyżej 12 800 zł brutto, odejmowana jest 9 proc. składka zdrowotna. Senator PIS: Nie ma niezadowolenia - Senatorowie zostali potraktowani zgodnie z prawem - komentuje w rozmowie z Interią Stanisław Ożóg z PiS i dodaje, że zauważył pomniejszenie pensji. Senator zwrócił też uwagę, że nie można mówić o konkretnej kwocie, którą stracili politycy, ponieważ część senatorów ma dodatki. Podobnego zdania jest senator PiS Krzysztof Mróz. Niektórzy senatorowie, ze względu np. na pracę w komisjach mają wynagrodzenie większe o nawet 30 proc. Mróz zapewnia jednak, że "wszyscy mieli świadomość zmian", a "dzisiaj nie ma innej możliwości, niż zwiększyć finansowanie służby zdrowia". Polityk przypomniał, że w Polsce obowiązuje system składkowy i w związku z walką z COVID-19, należy wspomóc NFZ. Zapytany o odbiór zmian w senackim klubie PiS był optymistą. - Myślę, że nie ma niezadowolenia. Senatorowie są wśród lepiej zarabiających, więc się dokładamy i to dokładamy jednego z najbardziej potrzebnych elementów państwa - stwierdził w rozmowie z Interią.