Zgłoszenie o incydencie wpłynęło w nocy - około godz. 2:14. Mats Eriksson z regionalnego centrum dowodzenia policji przekazał w rozmowie z portalem gazety "Aftonbladet", że dotyczyło ono "drona, który zrzucił coś na teren ambasady". Funkcjonariusze zostali wysłani w okolice placówki, która znajduje się w centrum Sztokholmu. Gdy zjawili się na miejscu, obiektu latającego nie było. Zarządzono poszukiwania z wykorzystaniem śmigłowca. - Skontaktowaliśmy się z pracownikami ochrony ambasady, którzy potwierdzili, że z drona upuszczono farbę - przekazał Eriksson. Szwecja. Dron nad rosyjską ambasadą. Wszczęto śledztwo Początkowo zdarzenie zakwalifikowano jako akt wandalizmu. Śledczy zajmą się jednak jego wyjaśnieniem. "Nalegamy, aby wszystkie incydenty przeciwko rosyjskiej ambasadzie zostały dokładnie i bezstronnie zbadane, a sprawcy znalezieni i postawieni przed wymiarem sprawiedliwości" - oświadczyła w komunikacie rosyjska ambasada w Szwecji. Śledczy sprawdzą, czy incydent jest jakkolwiek powiązany z aktem wandalizmu, który dzień wcześniej miał miejsce w Moskwie. Ambasada Szwecji została obrzucona butelkami. Na murach pojawiło się również graffiti. "To poważna sprawa, gdy ambasada kraju jest celem wandalizmu" - przekazała rzeczniczka szwedzkiego MSZ w oświadczeniu przesłanym agencji Reutera. Źródło: Reuters, Aftonbladet ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!