O niebezpiecznym incydencie lotniczym poinformował norweski nadawca publiczny NRK, powołując się przy tym na dane pozyskane ze strony Flightradar24, z pomocą której można śledzić ruchy poszczególnych statków powietrznych. Samolot pasażerski wleciał nad objętą wojną Ukrainę Jak wynika z przedstawionych informacji, do naruszenia zamkniętej od początku wojny w Ukrainie przestrzeni powietrznej tego kraju doszło 25 lipca, gdy samolot pasażerski tureckich linii lotniczych BBN Airlines wyruszył z Oslo w Norwegii i zmierzał do miasta Antalya w Turcji. Na pokładzie znajdowali się turyści podróżujący na wakacyjny wypoczynek. Linia lotnicza nie odniosła się wprost do zarzutów, ale podkreślono, że zostaną podjęte "aktywne działania", by do podobnych incydentów nie dochodziło. Wyrażono także zrozumienie, że sytuacja wzbudziła obawy. Zarejestrowana przez Flightradar24 trasa wskazuje, że samolot pasażerski pojawił się na ukraińskim niebie z uwagi na niebezpieczne warunki atmosferyczne. Piloci zboczyli z zaplanowanej trasy, ponieważ chcieli ominąć burzę. Jak wskazuje NRK, wersja ta ma potwierdzenie w historycznych danych pogodowych z tego okresu. Na opublikowanych zrzutach ekranu widać, że maszyna wleciała nad Ukrainę z północno-wschodnich Węgier, a następnie opuściła ją, wkraczając w przestrzeń powietrzną Rumunii. Lecieli na wakacje. Ich samolot zboczył z trasy i wleciał nad Ukrainę W skandynawskich mediach pojawiły się niepotwierdzone informacje, jakoby pasażerowie mieli być nieświadomi, że doszło do zmiany trasy lotu. Norweski nadawca publiczny zwrócił się w tej sprawie z pytaniami zarówno do linii lotniczych, jak i ukraińskich resortów obrony i spraw zagranicznych, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. Ekspert sił powietrznych z Norwegii Lars Peder Haga stwierdził, że strefa zakazu lotów nie powstała bez powodu, ale jednocześnie ocenił, że ryzyko zestrzelenia samolotu pasażerskiego "było prawdopodobnie niewielkie". W tekście przypomniano jednak, że do rosyjskich ataków dochodziło już również w zachodniej części Ukrainy. O ryzyku związanym z wojennymi działaniami napisano również w kontekście uderzenia zabłąkanej ukraińskiej rakiety, która zabiła w listopadzie 2022 roku dwóch Polaków w Przewodowie. Przyznano, że Ukraina dysponuje narzędziami, które pozwoliłyby jej stwierdzić, iż samolot to nie wrogi cel, ale jednocześnie opisano, że ryzyka związanego z taką sytuacją nigdy nie da się całkowicie wykluczyć. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!