Starożytna piramida Majów - Chichén Itzá w Meksyku. Zabytek, który odwiedzają miliony turystów stał się miejscem absurdalnego incydentu. Jedna z turystek wspięła się na piramidę i zaczęła tańczyć na schodach. Zrobiła to mimo zakazu wchodzenia na starożytną budowlę wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Turyści w szoku, doszło nawet do rękoczynów W sieci pojawiły się nagrania z incydentu. Słychać na nich nawoływania innych turystów, by kobieta zeszła z góry. Kiedy to nie zadziałało, w całe zdarzenie włącza się strażnik, który sprowadza turystkę na dół. Na tym jednak nie koniec. Kiedy kobieta zostaje sprowadzona z piramidy, tłum okrąża ją i zaczynają się krzyki i oblegi. "Do więzienia", "wynocha stąd" - słychać na nagraniach z TikToka, o których rozpisują się zagraniczne media. Wideo ukazuje również, że kobieta została przez kogoś polana wodą. Inni rzucali w jej kierunku butelkami, a jedna ze zgromadzonych osób zaczęła nawet szarpać turystkę za włosy. Do incydentu odniósł się sprawujący pieczę nad zabytkiem Narodowy Instytut Antropologii i Historii Meksyku. "Wzywamy opinię publiczną do przestrzegania przepisów ustanowionych dla wizyt w strefach archeologicznych i miejscach historycznych" - napisano. Jak czytamy, o zdarzeniu zostały powiadomione właściwe służby.