Zabójstwo Polki w Grecji. Lekarz medycyny sądowej o trudnej sekcji zwłok

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
3,2 tys.
Udostępnij

Na greckiej wyspie Rodos odbyła się sekcja zwłok 27-letniej Polki, która zaginęła w Grecji 12 czerwca. O wynikach przeprowadzonych badań poinformował lekarz medycyny sądowej. Przekazał, że młoda kobieta zmarła w wyniku uduszenia, ale z uwagi na stan zaawansowanego rozkładu nie udało się ustalić szczegółów. Sytuację szczególnie utrudnił fakt, że ciało przez dłuższy czas miało pozostawać w wodzie.

27-letnia Polka zaginęła w Grecji 12 czerwca
27-letnia Polka zaginęła w Grecji 12 czerwcaInstagrammateriał zewnętrzny

- To była trudna sekcja zwłok. Śmierć Anastazji z Wrocławia nastąpiła w wyniku uduszenia, ale nie można określić, czy została spowodowana ludzką ręką, czy liną - powiedział cytowany przez portal CNN Greece lekarz medycyny sądowej po przeprowadzonej sekcji zwłok.

Grecja. Sekcja zwłok 27-letniej Polki. Lekarz zabrał głos

W poniedziałek ciało dziewczyny zostało przetransportowane na Rodos, gdzie odbyła się sekcja zwłok. Zespół lekarski nie był w stanie zidentyfikować żadnych otarć, siniaków i innych dowodów, które wskazywałyby na inną przyczynę śmierci niż uduszenie.

Jak donosi CNN Greece, ciało zostało znalezione w stanie zaawansowanego rozkładu, co nie pomogło w dokładnym badaniu. Szczególnym utrudnieniem był fakt, że ciało pozostawało dłuższy czas w wodzie.

Nie udało się też ustalić, czy doszło do stosunku seksualnego ofiary z głównym podejrzanym, którym jest 32-letni mężczyzna z Bangladeszu. Ten przebywa obecnie w rękach policji i nie przyznaje się do winy.

Czas zgonu nie jest jeszcze dokładnie znany. Media wskazują, że nastąpił przed tygodniem, w poniedziałek lub wtorek.

Miejsce odnalezienia ciała młodej Polki na Kos. Niejasne okoliczności

Ciało zostało znalezione w niedzielę niedaleko drogi łączącej miejscowości Tigaki i Marmari. Zwłoki odnaleziono pod drzewem w odległości około kilometra od domu podejrzanego 32-letniego Banglijczyka i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę odnaleziono telefon komórkowy wrocławianki.

Z rozmów z osobami zaangażowanymi w poszukiwania wynika, że okolice, w których odnaleziono ciało kobiety, były wcześniej wielokrotnie sprawdzane, również przy pomocy specjalnych psów tropiących, ale niczego nie znaleziono - donosi grecki portal Kathimerini.

Lokalne media przypuszczają, że zwłoki zostały porzucone tam w nocy z soboty na niedzielę. - Byłem tam z moim zespołem dzień wcześniej dwa razy. Uderzające jest to, że wolontariusz, który znalazł kobietę, skupił się na tym miejscu z powodu brzydkiej woni. - Rzeczywiście, smród był bardzo silny. Ale w sobotę, kiedy przechodziliśmy obok tego miejsca, nie było żadnego zapachu - powiedział portalowi zastępca lokalnego burmistrza Stamatis Kampourakis.

27-letnia Polka zaginęła na greckiej wyspie Kos 12 czerwca, dzień później sprawę na policję zgłosił jej partner, z którym pracowała w jednej z hotelowych restauracji w kurorcie Marmari.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Banaś w "Gościu Wydarzeń" o kontroli programu "willa plus": Konsekwencje będą odpowiedniePolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
1517
Super
relevant
567
Hahaha
haha
310
Szok
shock
422
Smutny
sad
245
Zły
angry
141
Lubię to
like
Super
relevant
3,2 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na