Zaatakował męża amerykańskiej spikerki. Grozi mu nawet pół wieku więzienia

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
133
Udostępnij

42-letni David DePape został uznany przez ławę przysięgłych za winnego ataku na męża amerykańskiej spikerki Nancy Pelosi. Mężczyzna wtargnął do domu polityczki, ponieważ próbował ją uprowadzić i dotkliwie pobić. Obrończyni mężczyzny przekonywała, że do sytuacji doszło dlatego, że jej klient był otumaniony "prawicowymi teoriami spiskowymi". Teraz Kanadyjczykowi grozi do 50 lat więzienia.

Dom Pelosich w San Francisco otoczony przez służby tuż po ataku napastnika
Dom Pelosich w San Francisco otoczony przez służby tuż po ataku napastnikaTayfun Coskun/Anadolu AgencyAFP

Do ataku na Paula Pelosiego doszło 28 października 2022 roku w prywatnym domu amerykańskiej spikerki i jej męża w San Francisco. 42-letni David DePape - mieszkający od 20 lat w USA Kanadyjczyk - wkradł się na posesję około godz. 2 w nocy, budząc domownika.

Chwilę później napastnik pozwolił mu skorzystać z toalety, gdzie akurat ładował się telefon, z którego późniejsza ofiara zadzwoniła po policję.

USA: David PePape skazany przez ławę przysięgłych. Zaatakował męża Nancy Pelosi

W styczniu 2023 roku w sieci pojawiło się nagranie z interwencji służb. Widać na nim jak Pelosi i DePape stoją przed funkcjonariuszami - oboje trzymają ręce na młotku, który przyniósł ze sobą napastnik.

Nagle 42-latek zerwał się i zaatakował starszego mężczyznę ciężkim narzędziem, celując trzykrotnie w okolice głowy. Reakcja policjantów była natychmiastowa, dzięki czemu skutecznie ujęli agresora. 83-letni Pelosi natomiast trafił na sześć dni do szpitala z pękniętą czaszką i innymi obrażeniami rąk. Jego stan wymagał poważnej opercji.

Podczas trwającego ponad rok postępowania okazało się, że celem ataku miała być Nancy Pelosi - wówczas pełniąca funkcję spikerki Izby Reprezentantów i formalnie druga osoba w państwie. Mężczyzna zeznał, że zamierzał połamać Pelosi rzepki, jeśli ta "nie powiedziałaby prawdy" na temat "kłamstw Partii Demokratycznej".

Dodał, że gdyby polityczka w rezultacie musiała poruszać się na wózku inwalidzkim, "pokazałoby to innym członkom Kongresu konsekwencje ich działań".

"Napastnik był otumianiony prawicowymi teoriami spiskowymi"

Wyznaczona przez sąd prawniczka Kanadyjczyka próbowała bronić swojego klienta. Jak argumentowała, 42-latek zaatakował Pelosiego i chciał porwać spikerkę, ponieważ "każdą cząstką swojego jestestwa" wierzył w "prawicowe teorie spiskowe".

Te ostatnie miały sprawić, że DePape sądził, iż Ameryka upada, za co obwiniał "skorumpowane elity, wykorzystujące swój status do szerzenia kłamstw" i "wykorzystywania seksualnego dzieci".

Ława przysięgłych uznała mężczyznę winnego próby porwania oraz napaści na członka rodziny urzędnika federalnego - za te i inne pomniejsze przewienienia mężczyźnie grozi do 50 lat pozbawienia wolności. 

W trakcie wtorkowej rozprawy napastnik ze łzami w oczach przeprosił za atak. W czwartek po odczytaniu werdyktu opuścił wzrok i zaczął bawić się palcami.

Źródło: BBC

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kukiz w "Gościu Wydarzeń": Hołownia nie wie, co go jeszcze czeka
      Kukiz w "Gościu Wydarzeń": Hołownia nie wie, co go jeszcze czekaPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      64
      Super
      relevant
      12
      Hahaha
      haha
      28
      Szok
      shock
      9
      Smutny
      sad
      7
      Zły
      angry
      13
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      133
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na