Helge B. to główny świadek w sprawie zaginięcia Madeleine McCann. Mężczyzna to bliski znajomy podejrzanego o porwanie Maddie - Christiana Bruecknera i to właśnie jego zeznania doprowadziły śledczych do Niemca po raz pierwszy, jeszcze w 2007 roku. Sprawa Madeleine McCann. Główny świadek zabiera głos B. od lat znajduje się pod ścisłą ochroną niemieckiej Federalnej Policji Kryminalnej, dlatego też jego dane nie są ogólnodostępne dla mediów. Mimo to w ostatnim czasie wypowiedział się o sprawie małej Maddie w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild". Jak twierdził Helge B. początkowo uznał on Christiana Bruecknera za "miłego faceta". Później miał jednak odkryć rzeczy, które zupełnie zmieniły jego zdanie na temat Niemca. Chodzi m.in. o taśmy VHS z mieszkania podejrzanego o uprowadzenie Madeleine McCann. Jak mówi świadek, te zawierały nagrania, na których widoczny był Brueckner dokonujący napaści seksualnej na inne kobiety. - Nie mogłem w to uwierzyć - przyznał B. Jak dodał, Niemca poznał dopiero w 2008 roku - rok po tym, jak z portugalskiego kurortu porwana została mała Brytyjka. W rozmowie z dziennikiem mężczyzna powiedział, że pewnego dnia Brueckner zapytał go o to, czy nadal podróżuje do Portugalii. B. miał odpowiedzieć, że "od czasu zaginięcia Maddie jest tam zbyt wiele patroli policji" i dodać, że "nie rozumie on, jak mała dziewczynka mogła zniknąć bez śladu". Porwanie Madeleine McCann. Zaskakujące wyznanie świadka I tu miały paść niepokojące i zastanawiające słowa ze strony Bruecknera. "On powiedział: 'Nawet nie krzyczała'" - twierdził główny świadek w sprawie. Jak dodał, następnego dnia Niemiec zniknął. Zdaniem B. tamten nabrał zbyt wielu podejrzeń wobec jego zachowania. Mężczyzna przyznał w rozmowie z gazetą, że wiele razy próbował się w tej sprawie skontaktować z Policją Metropolitalną w Londynie, ale nie było z ich strony odzewu. Do B. dopiero w 2018 roku miała zgłosić się niemiecka Federalna Policja Kryminalna w sprawie jednego z nagrań z mieszkania Bruecknera. Jak stwierdził Helge B., w jego opinii Niemiec chciał włamać się do mieszkania McCann'ów, ale tam zaskoczył go widok śpiących dzieci. "Prawdopodobnie to porwanie wcale nie było planowane" - stwierdził B. i dodał, że jego zdaniem Madeleine McCann od dawna nie żyje, a Niemiec jest odpowiedzialny za jej porwanie. Sprawa Madeleine McCann Przypomnijmy, w 2007 roku niespełna czteroletnia Madeleine zniknęła z portugalskiego pokoju hotelowego w Praia da Luz. Od tego czasu, na wniosek rodziny, prowadzone są działania, których celem jest odnalezienie dziewczynki. W ostatnim czasie śledczy ponownie pojawili się w Portugalii, by zbadać kolejne tropy, które prowadzą do Christiana Bruecknera. Możliwe, że za sprawę zaginięcia Madeleine McCann odpowiada Niemiec. 45-letni mężczyzna miał często przebywać w pobliżu zbiornika, który ostatnio przeszukiwali śledczy. Bruckner znajduje się obecnie w więzieniu. Jest skazany za gwałt na turystce. Dodatkowo mężczyźnie zarzuca się wykorzystywanie dzieci w Portugalii. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!