Deklaracja niepodległości Kosowa, ogłoszona w lutym 2008 roku nie stanowi naruszenia prawa niędzynarodowego - orzekł w czwartek Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze. Uzasadniając opinię, że proklamowanie niepodległości Kosowa nie było nielegalne, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze ocenił, że prawo międzynarodowe nie zawiera "zakazu ogłoszenia deklaracji niepodległości". Czytaj raport INTERIA.PL o separatyzmach na świecie Decyzja Trybunału, choć nieobowiązująca, może stać się precedensem dla separatystycznych regionów na całym świecie - jak pisze agencja AP. Może też doprowadzić do uznania Kosowa przez dalsze kraje. Do tej pory niepodległość Kosowa uznało 69 państw, w tym 22 z 27 krajów UE. Co na to Serbia? - Serbia nigdy nie uzna niepodległości Kosowa - oznajmił szef MSZ w Belgradzie Vuk Jeremić. - Nigdy, w żadnych okolicznościach - podkreślił. Władze kosowskie zasugerowały jednak Serbii, że powinna teraz rozmawiać z Kosowem jak z niezależnym państwem. Minister spraw zagranicznych Kosowa Skender Hyseni powiedział agencji Reutera, że ma nadzieję, iż Serbia zechce rozmawiać z Kosowem na wiele tematów, które interesują obie strony i są dla nich ważne. - Rozmowy takie mogą odbywać się jednak tylko jako rozmowy między niezależnymi państwami - powiedział Hyseni. Co na to Rosja? Opinia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) nie zmienia niczego w stanowisku Rosji, która w dalszym ciągu nie uznaje niepodległości Kosowa - wynika z opublikowanego w czwartek oświadczenia rosyjskiego MSZ. "Nasze stanowisko o nieuznaniu niepodległości Kosowa pozostaje niezmienne. Uważamy, że rozwiązanie problemu kosowskiego jest możliwe jedynie drogą kontynuowania rozmów zainteresowanych stron" - napisano w oświadczeniu MSZ. Rosyjski MSZ podkreśla znaczenie tego, że Trybunał ocenił jedynie deklarację niepodległości i nie rozpatrywał w szerszym ujęciu kwestii prawa Kosowa do jednostronnego oddzielenia się od Serbii. MTS zaopiniował w czwartek, że przyjęta w roku 2008 deklaracja niepodległości Kosowa nie narusza prawa międzynarodowego. Opinia Trybunału ma charakter konsultacyjny. Rosja, którą łączą z Serbią historyczne więzi, wielokrotnie krytykowała deklarację niepodległości Kosowa, do 2008 roku autonomicznego regionu w Serbii. Co na to Niemcy? O kierowanie się ku "europejskiej przyszłości" zaapelował do Serbii i Kosowa szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle w czwartek, gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ocenił, że deklaracja niepodległości Kosowa nie narusza prawa międzynarodowego. "Apeluję do polityków w Belgradzie i Prisztinie, by teraz kierowali się ku swej europejskiej przyszłości i zajęli się, w sposób konstruktywny i pragmatyczny, sprawami codziennego współistnienia, w interesie obywateli swoich krajów" - oznajmił Westwerwelle. Podkreślił, że przyszłość Serbii i Kosowa jest związana z Unią Europejską. Niemcy są jednym z 22 krajów członkowskich Unii Europejskiej, które uznały niepodległość Kosowa. Jest wśród nich także Polska. Z państw należących do Unii nie uznały niepodległości byłej serbskiej prowincji: Cypr, Grecja, Hiszpania, Rumunia i Słowacja. Co na to USA? USA poparły wydaną w czwartek przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze decyzję, że ogłoszenie niepodległości przez Kosowo i oderwanie się od Serbii było zgodne z prawem międzynarodowym. "Decyzja MTS zdecydowanie podkreśla, że deklaracja Kosowa o niepodległości jest legalna; my ją popieramy. Teraz nadszedł dla Europy czas, aby zjednoczyć się na rzecz wspólnej przyszłości" - napisał rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA P.J.Crowley w krótkim e-mailowym komentarzu. W czwartek Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze uznał, że deklaracja niepodległości Kosowa z 2008 roku nie narusza prawa międzynarodowego. Co na to NATO? Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oznajmił w czwartek, że opina Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Kosowa nie zmienia nic w mandacie sił międzynarodowych KFOR i Sojusz będzie kontynuował działalność w Kosowie. "MTS wydał opinię doradczą w sprawie Kosowa. Ta opinia nie zmienia nic w mandacie KFOR" - głosi komunikat szefa NATO. Siły pod auspicjami Sojuszu "będą nadal pełnić swój mandat, by utrzymać bezpieczne i niezagrożone otoczenie w całym Kosowie, w sposób bezstronny, dla dobra wszystkich społeczności, zarówno większości, jak i mniejszości" - oznajmił Rasmussen. Siły KFOR liczą około 10 tys. ludzi. MTS z siedzibą w Hadze wydał w czwartek opinię w sprawie niepodległości Kosowa, proklamowanej przez byłą prowincję Serbii jednostronnie w lutym 2008 roku. W ocenie trybunału deklaracja niepodległości nie stanowi naruszenia prawa międzynarodowego. Decyzja MTS nie jest zobowiązująca. Serbia, która przypomina, że Kosowo jest kolebką jej państwowości, straciła nad nim kontrolę w 1999 roku, gdy 78-dniowe bombardowanie zakończyło dwuletnią wojnę z kosowskimi Albańczykami. Administrację nad prowincją przejęła ONZ. Spośród 28 krajów NATO niepodległości Kosowa nie uznały: Grecja, Hiszpania, Rumunia i Słowacja.