Włoska policja ukarała mandatem polskiego kierowcę ciężarówki. Jak przekazują włoskie media, "mężczyzna został w ostatnich dniach ukarany przez lokalną policję w Cinisello Balsamo po popełnieniu serii rekordowych wykroczeń". Kierowca wielokrotnie przekraczał prędkość i prowadził ciężarówkę bez żadnego odpoczynku. Włochy. Polski kierowca uciekł z miejsca wypadku Kierowca ciężarówki uderzył w tył samochodu na Viale Fulvio Testi. Po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku w kierunku Mediolanu i nie udzielił pomocy poszkodowanym. Funkcjonariusze zatrzymali Polaka i przewieźli na komisariat. Tam badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Jednak zaniepokojeni funkcjonariusze postanowili bliżej przyjrzeć się kierowcy i sprawdzili kartę tachografu. Okazało się, że mimo obowiązku dłuższego odpoczynku w trasie, w ciągu doby mężczyzna odpoczywał zaledwie 42 minuty. Jak przekazano w policyjnej notatce, na którą powołuje się "Milano Today", "naruszenie, które powtarzało się wielokrotnie w ciągu poprzednich 28 dni to trzykrotne naruszenie minimalnego limitu dziennego odpoczynku i ominięcie przerwy w prowadzeniu pojazdu". Okazało się, że kierowca prowadził pojazd nieprzerwanie przez ponad 10 godzin. Włochy. Polski kierowca zatrzymany. Zabrano mu prawo jazdy Jak ustalili włoscy policjanci, kilka dni wcześniej mężczyzna również uczestniczył w wypadku w Sesto San Giovanni. W trakcie dalszego dochodzenia odkryto, że w ciągu dwóch dni od przekroczenia włoskiej granicy, kierowca trzydziestokrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Kierowcy ciężarówki odebrano prawo jazdy i ukarano mandatami za wszystkie wykroczenia. Prowadzone jest również postępowanie w sprawie spowodowania uszkodzeń ciała.