Włochy: Owczarki powitane jak bohaterowie

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Jak bohaterów powitano w Rzymie dwa owczarki kaukaskie - Bruno i Chiarę, które przyleciały z Afganistanu, gdzie towarzyszyły stacjonującym tam włoskim żołnierzom. Bruno dwa razy uszedł z życiem, gdy usiłowali go zabić przeciwnicy obecności obcych wojsk.

Psy wzięte pod opiekę przez Włochów - jeszcze jako szczeniaki - były nie tylko maskotkami w bazie Bala Murghab w zachodnim Afganistanie, ale przez cztery lata wiernymi przyjaciółmi i towarzyszami całego kontyngentu.

Bruno został wręcz nazwany prawdziwym żołnierzem. Jak mówią Włosi, choć nie ma stopnia, dzielił z nimi wszystkie obowiązki: razem patrolował wioski i jadł w żołnierskiej stołówce.

Dwa razy Afgańczycy z okolicy próbowali go zabić: raz połamali mu łapy, kiedy był jeszcze mały, a w styczniu tego roku postrzelili go z broni. Przeżył i rozwinął w sobie silny instynkt opiekuńczy wobec żołnierzy i to do tego stopnia, że warczał na tych, którzy wychodzili w teren bez kamuflażu.

Kiedy Włosi opuszczali bazę w Bala Murghab, postanowili zabrać Bruno i Chiarę ze sobą w obawie, że psy, uważane wręcz za wrogów, zostaną zabite, jeśli tam pozostaną. Interweniowali w tej sprawie w ministerstwie obrony w Rzymie prosząc o wyrażenie zgody na przewiezienie psów do Włoch. Do Rzymu zawiózł je kapitan z włoskiego kontyngentu.

Na lotnisku Fiumicino owczarki zostały powitane przez oficjalną delegację na czele z szefami Urzędu ds. Ochrony Zwierząt. Po obowiązkowej kwarantannie trafią do włoskiej rodziny, która postanowiła zaopiekować się czworonożnymi przyjaciółmi żołnierzy.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na