Wielka Brytania: Wysokie poparcie dla Karola III. Czego powinien się obawiać nowy król?

Paulina Eliza Godlewska

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Choć popularność Karola III wzrosła mocno po śmierci Elżbiety II, w Wielkiej Brytanii mówi się też o wyzwaniach, przed którymi stoi nowy monarchia. Założyciel think tanku British Future Sunder Katwala uważa, że monarchia powinna obawiać się trzech rzeczy: Szkocji, mniejszości etnicznych i młodych ludzi.

Król Karol III przyjmuje kondolencje od Brytyjczyków
Król Karol III przyjmuje kondolencje od Brytyjczyków PAP/EPA/NEIL HALLPAP

Nowy monarcha zanotował olbrzymi wzrost poparcia po wstąpieniu na tron. Liczba Brytyjczyków, którzy uważają, że Karol będzie dobrym królem, niemal podwoiła się w porównaniu z badaniami przeprowadzonymi w marcu. Wówczas twierdziło tak tylko 39 proc. ankietowanych; 31 proc. było zdania, że Karol nie spełni oczekiwań, a aż 30 proc. nie miało zdania w tej sprawie.

We wrześniu, tuż po śmierci królowej Elżbiety, słupki poparcia dla nowego króla wprost wystrzeliły: aż 63 proc. uważa, że Karol będzie dobrym monarchą i tylko 15 proc. ankietowanych jest przeciwnego zdania, a 22 proc. nie potrafi jasno określić swojego stanowiska .

Przed jakimi wyzwaniami stoi król Karol III?

Jednak problemy, przed którym stoi korona, są dużo głębsze, a sondaż przeprowadzony w trakcie trwania żałoby po śmierci Elżbiety II może być mylący. Jak twierdzi Sunder Katwala, założyciel think tanku British Future, monarchia powinna obawiać się trzech rzeczy: Szkocji, mniejszości etnicznych i młodych ludzi.

"W Szkocji mniej niż połowa mieszkańców jest za zachowaniem monarchii. W Wielkiej Brytanii popiera ją tylko 40 proc. młodych osób w wieku 18-24 lat i 37 proc. przedstawicieli mniejszości etnicznych" - pisze dziennik "Guardian".

Jednak młodzi Brytyjczycy, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa z reguły wierzą w nowego króla i w samą monarchię.

- Nie było w zasadzie jasne, komu zależy na monarchii, a komu nie, dopóki nie zmarła królowa. Ale wystarczy spojrzeć na te niewiarygodnie wielkie tłumy, które przychodzą po Pałac Buckingham, do Green Parku czy stoją w kolejce do Westminsteru, aby zobaczyć, że monarchia w rzeczywistości bardzo dużo dla nas znaczy - powiedziała spotkana w okolicach Pałacu Buckingham dwudziestokilkuletnia Lucie.

Młoda kobieta jest przekonana, że Karol będzie dobrym królem i stanie na wysokości zadania. - Myślę, że monarchia zawsze była bardzo mocną podstawą naszego kraju. To prawda, że bardzo się zmieniła w trakcie ostatnich dziesięcioleci, ale królowa dobrze przyjęła wszystkie te zmiany. Według mnie powinniśmy ją utrzymać- dodała.

- Nowy król naprawdę musi stanąć na wysokości zadania. Choć z początku miałem mieszane uczucia co do tego, jakim będzie władcą, to myślę jednak, że sobie poradzi - miał w końcu bardzo długi okres, aby przygotować się do rządów - powiedział spotkany na południowym brzegu Tamizy Paul. - Karol jest naszym królem i kropka - zamierzam to uszanować. Z niecierpliwością czekam na to, w jaki sposób będzie reprezentował nasz kraj - dodał.

Czy w Wielkiej Brytanii utrzyma się monarchia?

Debata wokół monarchii będzie zapewne kontynuowana w najbliższych latach, zarówno w Zjednoczonym Królestwie, jak i w krajach brytyjskiej Wspólnoty Narodów. W pierwszym tygodniu po śmierci Elżbiety głosy krytyki nie są jeszcze donośne, niemniej jednak pojawiają się, zarówno w kraju, jak i zagranicą.

W trakcie trwania żałoby media brytyjskie informowały na przykład o nadgorliwości policji w aresztowaniu osób protestujących przeciwko monarchii. - Aresztowanie ludzi za krytykę monarchii może jej tylko zaszkodzić - podsumował akcję policji publicysta dziennika "Daily Mail" Andrew Marr.

Przejdź na