Do tragedii doszło w Derby w środkowej Anglii w sobotę rano. "Policja została wezwana do domu przy Cameron Road tuż po godzinie 5:50" - poinformował serwis "Daily Mail". Jak czytamy, 51-letni mężczyzna został zaatakowany przez agresywnego psa. Odniósł powazne obrażenia i zmarł na miejscu. "Przeprowadzono formalną identyfikację. Ofiara to 51-letni Wayne Stevens, który zmarł w wyniku obrażeń doznanych po ataku psa. W tej chwili nasze myśli pozostają z jego rodziną i przyjaciółmi" - przekazała policja w oświadczeniu. Wielka Brytania. Mężczyzna zagryziony przez psa. Policjanci zastrzelili zwierzę Jak podano, pies "stanowił zagrożenie dla funkcjonariuszy i mieszkańców" i został zastrzelony na miejscu przez funkcjonariuszy. Okazało się, ze jego właścicielem był 53-letni Gary Stevens, który został oskarżony na podstawie ustawy o niebezpiecznych psach. Zarzuca mu się, że był odpowiedzialny za zwierzę, które wymknęło się spod kontroli i spowodowało obrażenia prowadzące do śmierci. Gary Stevens miał pojawić się w poniedziałek w sądzie. Nie wiadomo, czy zbieżność nazwisk jest przypadkowa, czy też mężczyźni byli spokrewnieni.