Waszyngton potwierdza, że zniesie wizy dla Greków
Rząd amerykański potwierdził w środę, że Grecja stanie się wkrótce kolejnym krajem Unii Europejskiej włączonym do programu ruchu bezwizowego do USA.
- Grecja spełniła wymagania uczestnictwa w programie ruchu bezwizowego. Rząd USA znajduje się w końcowej fazie procesu decyzyjnego w sprawie włączenia Grecji do programu i mamy nadzieję wkrótce go zakończyć - powiedział rzecznik Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA Matthew Chandler.
O tym, że wizy dla Greków zostaną w styczniu lub w lutym zniesione, powiadomiła wcześniej w środę unijna agencja informacyjna Europolitics. Dołączą oni w ten sposób do obywateli 22 krajów Unii już korzystających z programu ruchu bezwizowego.
Europolitics poinformowała też, że wizy mogą być niedługo zniesione dla obywateli Cypru, ale Chandler tego nie potwierdził. "Cypr nie spełnił jeszcze wymagań i nie kwalifikuje się do programu" - powiedział.
Przypomniał, że warunkiem udziału w programie jest zejście poniżej progu 3 procent odrzuconych wniosków o wizę, wprowadzenie paszportów biometrycznych, dzielenie się z rządem USA poprzez Interpol informacjami na temat zgubionych i skradzionych paszportów oraz tego, czy obywatele danego kraju udający się do USA stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa, a także współpraca w sprawach repatriacji.
Po zniesieniu wiz dla Grecji, z krajów Unii Europejskiej poza programem pozostaną już tylko cztery: Cypr, Bułgaria, Rumunia i Polska.
Przyczyną, dla której Polacy nadal muszą starać się o wizy, jest zbyt wysoki wskaźnik odrzuconych wniosków o ten dokument. W ubiegłym roku wynosił on 13,5 proc.
Przez pewien władze amerykańskie pozwalały na przystąpienie do programu bezwizowego przy progu odmów sięgającym 10 proc., co przybliżało wejście Polski do programu. Ponieważ odsetek odrzucanych wniosków Polaków systematycznie w ostatnich latach malał, można było liczyć, że Polska zejdzie wkrótce poniżej tego progu.
Jednak w lipcu ub.r. na mocy ustawy Kongresu ponownie przywrócono próg 3 procent, ponieważ amerykańska administracja spóźniła się z wprowadzeniem systemu elektronicznego monitorowania wyjazdów obcokrajowców z USA. Jego wprowadzenie jest warunkiem, by próg 10 procent obowiązywał na stałe.
INTERIA.PL/PAP