Neapol jest kolejnym po Florencji, Rzymie i Wenecji włoskim miastem, w którym coraz głośniej dyskutuje się na temat masowego zjawiska przeznaczania mieszkań na wynajem krótkoterminowy. Lokalne władze podejmują kroki, by zjawisko to zahamować bądź uregulować. Zauważa się, że rezultatem zamiany całych kamienic na apartamenty turystyczne jest chaos i utrudnienia dla mieszkańców, a także znaczny wzrost cen wynajmu długoterminowego. Walka o mieszkania w Neapolu Autorzy wniosku opracowanego w Neapolu zaapelowali do tamtejszych władz, by natychmiast przestały wydawać zgody na nowe miejsca noclegowe tego typu w centrum, w tym na obszarze wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a zamiast tego zagwarantowały dach nad głową rodzinom i studentom. Przypomnieli, że podobne ograniczenia obowiązują już w niektórych historycznych miastach we Włoszech i w innych krajach Europy. "Jesteśmy przeciwni turystyce bez limitów" Zdaniem sygnatariuszy petycji konieczna jest skrupulatna kontrola powstawania miejsc na wynajem krótkoterminowy. Zapowiedzieli, że plakaty z apelami w tej sprawie, towarzyszące zbieraniu podpisów pod petycją, rozwieszą w różnych punktach stolicy Kampanii. "Nie prowadzimy wojny z turystyką, ale jesteśmy przeciwni turystyce bez limitów i ochrony mieszkańców" - zapewnili. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!