Zwykle już wczesnym rankiem turyści ścigają się o zajecie miejsc, dochodzi do kłótni i agresji. Ostatni epizod tego typu miał miejsce w hotelu na kanaryjskiej wyspie Fuerteventura, gdzie udała się na wakacje hiszpańska rodzina z Albacete - małżeństwo z dwiema córkami. Walka o leżaki. Dzieci wysłały do ojca przerażającą wiadomość Zgodnie z kanaryjską "Diario de Avisos", w ubiegły poniedziałek matka z córkami poszły po obiedzie na basen, podczas gdy Santiago, ojciec udał się do pokoju na sjestę. Kiedy kobieta usiadła na wolnym leżaku, zbliżyło się do niej dwóch brytyjskich turystów w wieku 60 i 30 lat i zaczęło jej ubliżać. - Uważali, że znajdujące się naprzeciwko ich pokoju leżaki należą do nich - relacjonowała kobieta. Jeden z Brytyjczyków, który według relacji ojca sprawiał wrażenie pijanego, przewrócił ciężki hamak, który spadł na stopę 53-latki. Przestraszone córki wysłały do ojca wiadomość przez WhatsApp: "Tato, przyjdź szybko, bo biją mamę". Zachowanie Brytyjczyków spotkało się z krytyką ze strony pozostałych wczasowiczów. Kiedy mężczyzna zszedł na basen, na miejscu już była Gwardia Cywilna. Po incydencie na basenie rodzina obawiała się, że wpadną na agresorów i sytuacja się pogorszy, dlatego postanowili zjeść obiad poza hotelem. Jak dodaje portal "Diario de Avisos", turyści poprosili biuro podróży, aby przydzielić im inny hotel, tak, aby uniknąć kontaktu z Brytyjczykami Zajmowanie miejsc nad basenem. Hotele ostrzegają turystów Według rodziny hotel w ogóle nie zareagował na agresywne zachowanie zagranicznych turystów. Po incydencie rodzina skontaktowała się z biurem podroży i zmieniła hotel. Zapowiedziała też zrobienie obdukcji lekarskiej matce, gdyż boli ją noga i kręgosłup, a następnie złożenie skargi na policji. Wiele hoteli usiłuje podjąć kroki przeciwko takim "żenującym sytuacjom". Według brytyjskiego "Daily Mail" hotel Estival na Costa del Sol koło Malagi ostrzega turystów, aby nie zostawiali ręczników i innych swoich rzeczy na leżakach hotelowych w celu zajęcia ich na cały dzień. Dyrekcja kładzie na takich leżakach karteczki z ostrzeżeniem, że za 45 minut, jeżeli nikt się nie pojawi, pozostawione rzeczy zostaną usunięte. Pomimo tego dochodzi do kłótni, zwłaszcza między turystami brytyjskimi i francuskimi, podczas stania w kolejce wczesnym rankiem, kiedy otwiera się basen hotelowy - informuje brytyjska gazeta. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!