Sytuacja miała miejsce w środę. Atak z bronią nagrały kamery monitoringu, a nagranie trafiło do mediów społecznościowych. Na nagraniu widać jak mężczyzna wchodzi do kawiarni, a następnie dochodzi do sprzeczki. Wasilij Muraczow, który na co dzień jest szefem lokalnego klubu sportów walki, wyciągnął pistolet i strzelił do Aleksandra Rakisłowa oraz jego znajomego, Ohaneza Tumanyana. Ten uciekł na zaplecze, zabrał nóż i kilkukrotnie ranił napastnika. Wideo do zobaczenia TUTAJ. Interia nie zdecydowała się na jego publikację, ze względu na brutalność. Muraczow wybiegając z kawiarni oddał jeszcze kilka strzałów. Następnie wsiadł do auta i odjechał. Ranni mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala. W wyniku poniesionych obrażeń Tumanyana zmarł. Rakisłow walczy o życie. Doznał ran klatki piersiowej, a także nóg - podaje portal Radia Svoboda. Wagnerowiec strzelał w kawiarni. Był wcześniej karany Wagnerowiec został zatrzymany przez policję. W jego samochodzie znaleziono broń. Przebywa w szpitalu, z ranami, których doznał w trakcie ataku. Dostępu do jego sali pilnują funkcjonariusze policji. Przeciwko Rosjaninowi toczy się postępowanie ws. usiłowanie zabójstwo dwóch osób. "Wiadomo, że podejrzany i ofiary mają skłonności kryminalne" - przekazał Irkucki Komitet Śledczy w oświadczeniu. Muraczew był wcześniej wielokrotnie karany. W 2016 roku został skazany na rok ograniczenia wolności za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Niecały rok później nałożono na niego obowiązek 360 godzin przymusowych prac za podobne wykroczenie. W 2022 roku sąd skazał go na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze za rozbój, wymuszenie rozbójnicze na szczególnie dużą skalę i nielegalne posiadanie nabojów do broni palnej. Został ułaskawiony przed dołączeniem do Grupy Wagnera. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!