Wewnątrz zatopionego samochodu, który należał do nauczyciela z Florydy w USA, znaleziono ciało mężczyzny - taką informację podały w sobotę tamtejsze władze. Właścicielem białego chevroleta impala z 2012 roku był Robert Heikka. Samochód znaleziono w kanale wzdłuż Pioneer Trail. Członkowie Sunshine State Sonar Search Team i Recon Dive Recovery zauważyli pojazd po tym, jak znacznie obniżył się poziom wody. Nurkom udało się wyciągnąć samochód z kanału. Biuro szeryfa zaznaczyło, że identyfikacja zwłok, która zdecydowanie wskazywałaby na to, że odnaleziony mężczyzna to rzeczywiście nauczyciel z Florydy, nie została oficjalnie przeprowadzona. Mimo to, jak podkreśla portal stacji Fox News, "Departament Policji Port Orange był w kontakcie z rodziną pana Heikki". "Nasze myśli są z rodziną i przyjaciółmi Heikki" - dodano. Floryda: Znaleziono zwłoki mężczyzny. To może być zaginiony nauczyciel Robert Heikka nie pojawił się w szkole, w której pracował 26 października 2020 roku. Uczył w niej od 2002 roku. 70-letni wówczas mężczyzna został uznany za zaginionego, a w akcję poszukiwawczą zaangażowało się m.in. FBI. W rozmowie ze śledczymi sąsiedzi przekazali, że ostatni raz widzieli mężczyznę wychodzącego z domu rankiem 24 października. Z policyjnego raportu wynika, że Heikka dokonał transakcji bankowej w pobliskim hrabstwie Brevard. Miejsce, w którym znaleziono samochód oddalone jest od dzielnicy, w której mieszkał nauczyciel o około 9,65 kilometrów. Na ten moment nie podano więcej szczegółowych informacji dotyczących odnalezionego ciała.