"Uroczyste obchody" zamiast Bożego Narodzenia. Wytyczne dla brytyjskich urzędników
Urzędnicy brytyjscy otrzymali polecenia, by używać terminu "uroczyste obchody" zamiast "Boże Narodzenie", a także zabroniono im spożywania alkoholu podczas służbowych przyjęć świątecznych w przypadku, gdy choć jeden członek zespołu go nie pije - donosi "Daily Mail". To część tzw. "pakietu wiary i przekonań", który został wprowadzony przez niektórych kierowników w brytyjskich urzędach, by uniknąć wykluczania przedstawicieli różnych wyznań.

Jak podaje "Daily Maily" brytyjscy urzędnicy otrzymali instrukcje, zgodnie z którą podczas służbowych przyjęć świątecznych nie powinni posługiwać się terminem "Boże Narodzenie", lecz "uroczyste obchody", by nie urazić przedstawicieli innych wyznań.
Z kolei według innych wytycznych, w celu promowania różnorodności i społecznej integracji, niektórych z urzędników poinformowano, by zrezygnowali ze spożywania alkoholu podczas uroczystości, jeśli któryś z uczestników przyjęcia "spożywa wyłącznie herbatę".
Wielka Brytania. "Pakiet wiary i przekonań" i wytyczne dla urzędników
Choć brak oficjalnych rządowych rozporządzeń dotyczących sposobu zachowywania się podczas nadchodzących świąt, to poszczególni kierownicy działów państwowych urzędów w Wielkiej Brytanii zdecydowali się na wprowadzenie własnych regulacji w oparciu o tzw. "pakiet wiary i przekonań" w służbie cywilnej.
Zgodnie z opisem, znajdującym się na stronie brytyjskiego rządu, pakiet "ma na celu dostarczenie kierownikom działów narzędzi do stworzenia większej świadomości dotyczącej wiary w ich departamentach oraz zapewnienie praktycznego wsparcia poprzez wskazanie osobom indywidualnym istniejących wytycznych i dobrych praktyk".
"Zakaz spożywania alkoholu to 'krok za daleko'"
W rozmowie z "The Telegraph" część urzędników wskazała, że zakaz spożywania alkoholu w przypadku, gdy tylko jeden z członków personelu go nie pije, jest "krokiem za daleko".
Natomiast inni obwiniali za to tzw. aferę Partygate, podczas której członkowie brytyjskiego rządu wraz z byłym premierem Borisem Johnsonem na czele spotykali się na przyjęciach w trakcie obowiązywania pandemicznych restrykcji. "To spuścizna po Borisie i jego imprezach" - komentuje gazecie anonimowo jeden z członków brytyjskiej służby cywilnej.
- Pomysł, że urzędnicy państwowi potrzebują czegoś takiego, co nazywa się "pakietem wiary i przekonań", aby w ogóle świętować Boże Narodzenie, jest bezradnym nonsensem - powiedział w rozmowie z "The Telegraph" minister handlu i przemysłu Wielkiej Brytanii Jacob Rees-Mogg.
Jak donosi "Daily Maily", szkolenia z pakietu miałyby na celu przystosowanie urzędników do "najnowszych wzorców antydyskryminacyjnych stosowanych w wielu miejscach pracy". W obecnej formie kursu zdecydowano się jednak na usunięcie zapisu, w ramach którego jeden z członków personelu miał prawo do poproszenia kierownika swojego działu o usunięcie z pomieszczeń urzędu choinki, "na wypadek gdyby obrażała żydowskich czy muzułmańskich kolegów w pracy".