Uratowany Żyd chce pomóc chrześcijanom z Syrii i Iraku
95-letni Brytyjczyk George Weidenfeld, lord żydowskiego pochodzenia, zamierza pomóc uciec z Syrii i Iraku dwóm tysiącom chrześcijan. Tłumaczy, że chce w ten sposób spłacić dług wdzięczności - w 1938 roku, gdy uciekł z Wiednia dzień przed aneksją Austrii przez III Rzeszę, to chrześcijanie udzielili mu wsparcia.

George Weidenfeld urodził się w Wiedniu, w żydowskiej rodzinie, w 1919 roku. Miał 19 lat, gdy zmuszony był uciekać do Wielkiej Brytanii. Wówczas - jak wspomina - uratowali go chrześcijanie.
10 lat później założy wydawnictwo Weidenfeld & Nicolson, które szybko odniosło sukces. Weidenfeld otrzymał brytyjskie obywatelstwo w 1947 roku, a w 1969 roku uhonorowano go tytułem szlacheckim.
Teraz mężczyzna postanowił spłacić dług wdzięczności względem chrześcijan, którzy pomogli mu przeżyć - byli to brytyjscy kwakrzy, czyli protestanckie Religijne Towarzystwo Przyjaciół.
George Weidenfeld zamierza wesprzeć chrześcijan z Iraku i Syrii w ucieczce przed zagrożeniem, jakie w tych krajach stanowi Państwo Islamskie.
Między innymi dzięki wsparciu finansowym lorda do Polski przyleciało w ubiegłym tygodniu 158 uchodźców z Syrii.
Syryjscy uchodźcy w Warszawie
Syryjscy uchodźcy Nahla Fadel z córką Sarą oraz Adnan Saad, prezes zarządu Fundacji Estera Miriam Shaded i koordynator z fundacji Barnabas Fund dr Kris Baraniuk wzięli udział w poniedziałkowej konferencji prasowej. Spotkanie z dziennikarzami w Warszawie dotyczyło m. in. działań związanych ze sprowadzeniem 50 syryjskich rodzin do Polski oraz planów Fundacji Estera na najbliższe miesiące.






