Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Uratował małego łosia przed niedźwiedziem. Pracodawca postanowił go zwolnić

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Kanadyjczyk, podczas podróży służbowej, uratował małego łosia przed niedźwiedziem czarnym. Zabrał zwierzę do samochodu, a następnie znalazł mu profesjonalną opiekę. O wszystkim poinformował swojego pracodawcę, jednak okazało się, że nie może liczyć na wyrozumiałość. Mężczyznę zwolniono, bo jego działanie "stało w sprzeczności z wartościami firmy dotyczącymi dzikiej przyrody".

Mężczyzna uratował łosia przed niedźwiedziem, zwolniono go z pracy
Mężczyzna uratował łosia przed niedźwiedziem, zwolniono go z pracy/Facebook /Mark Skage/materiał zewnętrzny

Mężczyzna, poruszony losem, który spotkał młodego łosia, postanowił opisać wszystko w mediach społecznościowych.

Uratował cielę łosia przed niedźwiedziem. Szokujące działanie pracodawcy

Mark Skage zauważył małego łosia, gdy podczas podróży służbowej wracał do centrum miasta. W pewnej chwili na poboczu autostrady zobaczył małe zwierzę, a zaraz potem zorientował się, że niedaleko stoi niedźwiedź czarny.

Cielę łosia podeszło do auta i próbowało wejść do kabiny. "Wtedy podjąłem decyzję, że muszę mu pomóc" - napisał na Facebooku Skage. Z kolei w rozmowie z CBC przyznał, że nie mógł przeciwstawić się niedźwiedziowi, więc zdecydował, że pomoże potrzebującemu cielęciu.

Mężczyzna podkreślił, że wie, iż zabieranie dzikich zwierząt i przewożenie ich jest nielegalne, ale zwrócił uwagę, że zrobił to, by uratować łosiowi życie.

Kanadyjczyk wsadził zwierzę do samochodu i pojechał do miasta, by poszukać pomocy. W międzyczasie skontaktował się z przełożoną i powiadomił ją o sytuacji. Mały łoś trafił pod opiekę jednej osoby "o wielkim sercu", a kilka dni później przewieziono go do specjalnego ośrodka.

Uratował dzikie zwierzę. Pracodawca postanowił go zwolnić

"Wszystko skończyło się dobrze, prawda? Nie" - zaznaczył rozgoryczony pracownik firmy AFD Petroleum, który uratował małego zwierzaka. Okazało się, że jego działanie stoi w sprzeczności z wartościami pracodawcy i polityką dotyczącą dzikiej przyrody.

Według AFD Skage powinien zadzwonić do służb i wezwać na miejsce profesjonalną pomoc. Prezes firmy Dale Reimer przekazał CBC, że zachowanie takie naraziło pracownika na niebezpieczeństwo, a potencjalnie zaszkodziło także zwierzęciu.

Koniec końców dostawca paliw AFD Petroleum zdecydował o rozstaniu się z pracownikiem. "Pozwolono mi odejść, bo uznano to za najlepszą opcję" - przekazał Kanadyjczyk.


W swoim wpisie podkreślił z rozczarowaniem i sarkazmem, że wie teraz, iż dla jego firmy wylewanie na ziemię paliwa jest w porządku, ale pomaganie dzikim zwierzętom i przyrodzie już nie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Ziobrze pasuje podnoszenie takich osób do rangi bohaterów". Sprawa Mariki w "Śniadaniu Rymanowskiego"/Polsat News/Polsat News

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje