"Wcześniej mówiono o świętach polskich (katolickich) i ukraińskich (prawosławnych), dziś mówi się o świętach ukraińskich i moskiewskich. Nowy kalendarz będzie ukraiński. Reszta pozostanie przy starym - trochę moskiewskim" - powiedział BBC metropolita winnicko-barski Symeon o efekcie porozumienia Rady Biskupów KPU w Kijowie, która postanowiła przejść na nowy kalendarz kościelny. Kościół Prawosławny Ukrainy, zwany również Cerkwią, jako najpopularniejsza organizacja religijna w kraju zatwierdziła w środę całkowite przejście na nowy kalendarz. Wcześniej taką samą decyzję ogłosił Ukraiński Kościół Grekokatolicki. Ukraina jeszcze bardziej oddali się od Rosji. Terminy świąt będą bardziej "zachodnie" Dzięki temu od 1 września większość ukraińskich chrześcijan będzie mogła obchodzić święta religijne w podobny sposób. Boże Narodzenie ma odbywać się 25 grudnia, a nie jak było do tej pory 7 stycznia. W ten sam sposób przesunięte zostaną inne święta, takie jak - Wstawiennictwo (1 października), Objawienie Pańskie (6 stycznia) i Mikołajki (6 grudnia). Nie dotyczy to jednak Wielkanocy i niektórych innych ruchomych świąt, w tym Uroczystości Trójcy Świętej, która przypada pięćdziesiątego dnia po Wielkanocy. "W dniu 24 maja 2023 roku decyzją Rady Biskupów Lokalnej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej pod przewodnictwem Jego Świątobliwości Metropolity Kijowa i całej Ukrainy Epifaniusza zatwierdzono Uchwałę w sprawie kalendarza, który określa przejście na nowy kalendarz juliański od 1 września tego roku" - poinformowała Cerkiew w wiadomości na Facebooku. Jak donosi serwis Ukraińska Prawda, Sobór postanowił jednocześnie zachować prawo parafii i klasztorów, które chcą posługiwać się starym kalendarzem. "Powszechne stosowanie kalendarza nowojuliańskiego, po zatwierdzeniu tej decyzji przez Radę Lokalną zwołaną na 27 lipca 2023 r., zostanie wprowadzone od 1 września br., kiedy rozpocznie się nowy rok kościelny" - czytamy w komunikacie duchownych. Kościół Prawosławny Ukrainy zapewnia, że reforma kalendarza odbywać się będzie "bez przymusu, stopniowo i świadomie". Metropolita Ukrainy Epifaniusz I przekazał BBC, że mimo braku formalnego zatwierdzenia jest pewne, że przejście nastąpi. "Kwestia reformy kalendarza od dawna jest dyskutowana zarówno w społeczeństwie, jak i w Kościele. I widzimy, że z roku na rok przybywa zwolenników przejścia na zaktualizowany, nowoczesny kalendarz, z którego korzysta większość lokalnych Cerkwi prawosławnych i od dłuższego czasu liczba ta wzrasta" - tłumaczą przedstawiciele KPU. Zobacz więcej: Raport Wojna na Ukrainie "Kwestia ta pojawiła się z nową siłą w wyniku rosyjskiej agresji. Współcześnie kalendarz juliański jest postrzegany jako związany z rosyjską kulturą cerkiewną... Dlatego chęć zachowania i potwierdzenia ukraińskiej tożsamości duchowej, ochrona przed agresją 'rosyjskiego świata' wymaga od nas podjęcia w porę decyzji - przyłączenia się większości lokalnych Cerkwi prawosławnych i wprowadzenia do użytku nowego kalendarza juliańskiego" - podkreślają duchowni w komunikacie.