Spacerujący w Boże Narodzenie nad brzegiem rzeki Oude IJsse mieszkaniec Laag-Keppe - małego miasteczka połóżonego między Doetinchem i Doesburgiem w Holandii - znalazł w wodzie ciało mężczyzny. Powiadomione służby ustaliły, że to 20-letni Polak, którego zaginięcie zgłoszono w listopadzie i rozpoczęto intensywne poszukiwania. Specjalny zespół płetwonurków sprawdził wówczas rzekę na znacznym odcinku w pobliżu Doetinchem, ponieważ mężczyzna był właśnie tam widziany po raz ostatni. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu. Teraz, ponad miesiąc od zaginięcia, ciało mężczyzny odnaleziono w pobliżu Laag-Keppel. Policja nie podała żadnych danych na temat okoliczności śmierci Polaka. Słuzby twierdzą, że nie zginął on w wyniku przestępstwa i dlatego, ze względu na prywatność, nie zostaną podane żadne szczegółowe informacje. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!