"Trzy osoby zginęły, a trzy zostały ranne we wtorek w wybuchu w zakładach zbrojeniowych Arsenał w Kazanłyku w środkowej Bułgarii" - poinformowało radio publiczne. Bułgaria. Eksplozja w zakładzie zbrojeniowym Do eksplozji doszło we wtorek 4 października około godziny 14. Eksplozja miała miejsce w magazynie, w którym przechowywane były materiały wybuchowe. Według świadków eksplozja była bardzo silna. Nad budynkiem uniosła się czarna chmura. Potwierdzają to zdjęcia z terenów zakładu "Arsenał", nad którymi unosi się gęsty dym. Bułgaria. Wybuch w zakładzie "Arsenał". Są ofiary - Widziałem warsztat, jest doszczętnie zniszczony. Siła wybuchu rzuciła ciało jednego z trzech pracowników dość daleko - przekazał w rozmowie z mediami prokurator Todor Dejanow. Mężczyzna przekazał, że dwie kobiety, które były w warsztacie w czasie wybuchu, są na razie uważane za zaginione, ponieważ miejsce to nie zostało jeszcze oczyszczone z powodu obaw przed wtórnymi wybuchami. - Czwarty pracownik, który był w pobliżu w momencie wybuchu, został ranny - zaznaczył prokurator. Z doniesień lokalnych mediów wynika, że troje poszkodowanych transportowano do szpitala w Starej Zagorze. Zwołano komisję, która bada przyczyny zdarzenia. Dejanov zaznaczył, że przyczyna wybuchu nie została jeszcze zbadana, ale najprawdopodobniej była związana z naruszeniem zasad bezpieczeństwa dotyczących obchodzenia się z materiałami wybuchowymi. W ostatnich latach w Bułgarii doszło do szeregu eksplozji w zakładach zbrojeniowych w Kazanłyku i leżącym w północno-zachodniej Bułgarii Łomie oraz w kilku innych miejscowości. Zginęło w nich łącznie 20 osób - przypomniał portal Mediapool. Rok temu bułgarska prokuratura poinformowała o podejrzeniach, że za częścią eksplozji mogła stać Rosja.