Tornada w USA. Rośnie bilans ofiar. Nowe informacje
W wyniku tornad w USA zginęły co najmniej 93 osoby - to wstępne dane z sześciu stanów. Od sobotniego ranka nie znaleziono nikogo żywego pod gruzami zabudowań zniszczonych przez kataklizm - poinformował gubernator stanu Kentucky Andy Beshear.

W piątek i w nocy na sobotę przez sześć stanów - Arkansas, Illinois, Kentucky, Missouri, Missisipi i Tennessee - przeszło około 30 tornad. Najmocniej dotknięty kataklizmem został stan Kentucky.
Gubernator Andy Beshear podkreślił, że rozległe zniszczenia w Kentucky sprawiają, że działania ratownicze stają się wyzwaniem.
- Są tu miasta, których już nie ma - powiedział. Powtórzył, że tylko w Kentucky śmierć poniosło co najmniej 80 osób i że "liczba ta może przekroczyć setkę".
Według wstępnych danych z sześciu stanów śmierć w tornadach poniosły co najmniej 93 osoby.
Deanne Criswell, szefowa Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, powiedziała CNN, że akcja ratownicza trwa i jest nadzieja na znalezienie żywych pod gruzami po przejściu tornad.
- Doświadczyliśmy prawdopodobnie jednego z największych uderzeń tornad w naszej historii - ocenił w sobotę prezydent USA Joe Biden.
Seria tornad w USA
W nocy z piątku na sobotę przez sześć amerykańskich stanów przetoczyło się ponad 30 tornad. Według nieoficjalnych informacji prędkość wiatru przekroczyła 365 km/h. W wyniku tornad zginęło co najmniej 79 osób. Służby informują, że liczba ofiar może się zwiększyć.







