Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tajlandia: Były premier skazany

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Sąd Najwyższy Tajlandii skazał we wtorek byłego premiera Thaksina Shinawatrę na dwa lata więzienia za złamanie prawa o konflikcie interesów.

/AFP

Stosunkiem głosów 5:4 ława sędziowska orzekła, że Thaksin w sposób sprzeczny z prawem był zaangażowany w zakup przez jego żonę atrakcyjnej działki w Bangkoku od agencji państwowej w 2003 roku.

Żonę Thaksina - Pojaman, która również była oskarżona w tym procesie - sąd uniewinnił.

Jest to wyrok w pierwszej z wielu spraw Thaksina i jego otoczenia, oskarżanych o korupcję.

Po obaleniu jego rządu w 2006 roku Thaksin i jego żona schronili się w W. Brytanii, gdzie są właścicielami kilku dużych przedsiębiorstw. Powrócili potem do Tajlandii, ale w sierpniu br. ponownie opuścili kraj. W Tajlandii wydano za nim już dwa listy gończe.

Stawiane im w Bangkoku zarzuty dotyczą m.in. transferu akcji firmy Shinawatra Computer, która przekształciła się w Shin Corp. - największe przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Tajlandii. Rodzina sprzedała je potem singapurskiej państwowej firmie inwestycyjnej za 2,2 miliarda USD.

Przed zamachem stanu w 2006 roku Thaksin zajmował czwarte miejsce na liście tajlandzkich bogaczy; obecnie jest to "zaledwie" 16. miejsce. Thaksin nie jest już miliarderem, odkąd władze zamroziły jemu i jego rodzinie ponad 2 miliardy USD w związku z oskarżeniami o korupcję.

Thaksin powiedział agencji Reutera w rozmowie telefonicznej, że spodziewał się orzeczenia przez Sąd Najwyższy kary więzienia. Oświadczył, że cała ta sprawa miała "motywy polityczne". Zaprzeczył jednocześnie doniesieniom brytyjskich mediów, jakoby miał się ubiegać o azyl w Wielkiej Brytanii.

Po orzeczeniu przez Sąd Najwyższy winy Thaksina oskarżenie domaga się jego ekstradycji.

INTERIA.PL/PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na: