Projekt nowelizacji szwedzkich przepisów został ogłoszony w czwartek. Zgodnie z propozycją, restauracje oraz kluby nocne nie będą dłużej musiały posiadać pozwolenia na organizowanie tańców. Właściciele obiektów będą musieli jedynie złożyć ustne oświadczenie na miejscowej komendzie policji. Dotychczasowe przepisy nakładały na restauracje oraz kluby nocne obowiązek posiadania licencji na organizowanie tańców. Wiązało się z opłatą w wysokości 700 koron (ok. 290 zł). Za brak pozwolenia można było stracić licencję na sprzedaż alkoholu. W razie policyjnej kontroli, właściciel mógł zostać pozbawiony możliwości dalszego prowadzenia działalności gospodarczej. - Nie jest właściwe, żeby władze regulowały kwestie tańczenia - ocenił szwedzki minister sprawiedliwości Gunnar Strömmer. - Usuwając wymóg posiadania pozwolenia na organizowanie tańców, zmniejszamy również biurokrację i koszty dla przedsiębiorców - podkreślił polityk. Szwecja: Rząd zniesie pozwolenia na taniec Propozycja została przyjęta z zadowoleniem przez szwedzkich publicystów. W prasie pojawiły się stwierdzenia, że dotychczasowe przepisy były "przestarzałe" i "moralizatorskie". Według propozycji rządu, nowelizacja ma wejść w życie 1 lipca. Przepisy muszą wcześniej zostać zatwierdzone przez parlament. W 2016 roku szwedzcy parlamentarzyści jednogłośnie opowiedzieli się za zniesieniem przepisu dotyczącego pozwoleń na taniec. Ustawa nie została jednak zmieniona. Szwedzki nadawca publiczny SVT podkreśla, że od 20 lat wszystkie ugrupowania parlamentarne poza socjaldemokratami były przeciwne dalszemu egzekwowaniu ustawy. Czy tańce w nocnych klubach powinny być regulowane przepisami? Skomentuj artykuł na Facebooku!