Jak informuje "Berliner Kurier", z przetestowanych 23 czekoladowych figurek, jedynie siedem z nich otrzymało ocenę "dobrą". Żaden produkt nie został sklasyfikowany jako "bardzo dobrej" jakości. Pięć produktów oceniono jako "słabe" ze względu na dużą ekspozycję oleju mineralnego. Trzy z nich zawierały szczególnie szkodliwe związki MOAH. W jaki sposób składniki oleju mineralnego dostają się do czekolady? "Zanieczyszczenie jest możliwe wszędzie tam, gdzie żywność ma kontakt z olejami smarowymi" - wyjaśnia Öko-Test. Jak dodano, ziarna kakaowe mogą być zanieczyszczone olejami smarowymi w kombajnach lub podczas transportu w workach z sizalu i juty, które zostały poddane działaniu olejów mineralnych. Jeden z producentów przyznał testerowi, że zanieczyszczenie prawdopodobnie było spowodowane przez plastikowe opakowanie. Te - w przeciwieństwie do folii aluminiowej - "nie mają żadnych właściwości barierowych". Szkodliwe związki MOAH i MOSH Olej mineralny w czekoladzie to problem znany Komisji Europejskiej. Według przyjętych przepisów, produkt powinien zostać wycofany z rynku, jeśli zawiera więcej niż 1 mg/kg związku MOAH. Trzy najbardziej zanieczyszczone mikołaje na niemieckim rynku są nieco poniżej tej wartości. Nadal nieuregulowane pozostaje z kolei kwestia zanieczyszczenia olejem mineralnym węglowodorami nasyconymi (MOSH). Związki te znajdują się we wszystkich czekoladowych figurkach. MOSH gromadzą się w organizmie i są tam prawdopodobnie największym zanieczyszczeniem.