"Przestępcy byli najwyraźniej sprytniejsi, niż spodziewała się policja" - ocenił autor tekstu w niemieckim dzienniku "Bild", komentując umorzone przez śledczych dochodzenie. Wszystko zaczęło się jednak o poranku 2 marca 2023 roku, gdy nieznani sprawcy na autostradzie A20 napadli na opancerzoną furgonetkę w pobliżu miasta Gützkow w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie. Z ustaleń służb wynika, że wjechali w pojazd, doprowadzili do jego zatrzymania, a następnie zaczęli strzelać. Przednią szybę furgonetki banku spryskali ciemną farbą, a następnie wyłamali tylne drzwi i zabrali pieniądze. Ukradli ponad 3 miliony euro, które trafić miały do Niemieckiego Banku Federalnego. Tajemniczy napad w Niemczech. Prokuratura bezradna, umorzyła śledztwo Sprawą zajęła się policja. Najpierw służby podejrzewały jedną z największych grup przestępczych w kraju - Remmo - ale opcja ta została wykluczona. Ostatecznie głównego podejrzanego i wspólników (10 osób) policja złapała kilka tygodni po napadzie w Dolnej Saksonii. W trakcie zabezpieczono także jeden pistolet maszynowy. "Szeroko zakrojone śledztwo, inwigilacja, przeszukania, weryfikacja kont czy badania kryminalistyczne. Wszystko na nic" - opisał "Bild". Jak czytamy, napad został przeprowadzony tak skrupulatnie i profesjonalnie, że żadnego z dowodów nie udało się jednoznacznie przypisać, by komukolwiek z wytypowanych udowodnić udział w przestępstwie. W efekcie prokuratura zdecydowała się ostatecznie zrezygnować z postawienia zarzutów któremukolwiek z podejrzewanych. Dziewięciu wyszło na wolność. Jeden już przebywa w więzieniu, odbywając karę za inny napad. Źródło: "Bild" *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!