Śmiercionośny wirus Ebola zabił już 337 osób
Krwawe żniwo wirusa Ebola. Światowa Organizacja Zdrowia podała, że epidemia gorączki krwotocznej pochłonęła dotąd 337 ofiar śmiertelnych.

Według najnowszych danych WHO, najgorzej jest w Gwinei, gdzie zmarły 264 osoby. W Sierra Leonie wirus zabił 49 osób, a w Liberii 24.
Sytuacja jest bardzo trudna. W ostatnim tygodniu odnotowano 47 nowych przypadków choroby. W tym samym czasie zmarło 14 osób.
Opanowanie epidemii utrudnia zły system ochrony zdrowia w krajach dotkniętych epidemią. Rozprzestrzeniania się choroby nie udało się powstrzymać, pomimo obecności międzynarodowych ekspertów, którzy przybyli z pomocą.
Nie ma lekarstwa
Większość przypadków zachorowania na gorączkę krwotoczną Ebola kończy się śmiercią z wykrwawienia (w ostatniej fazie choroby dochodzi do obfitych krwawień z jam ciała oraz krwotoków wewnętrznych).
Zarażenie następuje drogą kropelkową. Okres trwania choroby trwa do ok. 2 tygodni. Pierwsze objawy przypominają grypę.
Do tej pory nie opracowano leku, ani szczepionki na chorobę, która zabija 25-90 procent zarażonych.

Śmiercionośny wirus Ebola w Gwinei
Wirus Ebola zbiera w afrykańskiej Gwinei śmiertelne żniwo. Według organizacji Lekarze bez Granic, to najpoważniejsze znane ognisko tej choroby.























