Sikorski reaguje na cła Trumpa. Zwrócił się do polskiej prawicy
"Jestem ciekaw, jak nasza prawica wytłumaczy to, że cła, jakie prezydent Trump nakłada na Unię Europejską, mają być dwa razy wyższe niż na Rosję" - napisał w mediach społecznościowych szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Według deklaracji Waszyngtonu towary z UE objęto stawką celną w wysokości 20 proc.

W środę 2 kwietnia Donald Trump przedstawił światu założenia rozporządzenia dotyczącego ceł odwetowych, jakie nałożył na wszystkich partnerów handlowych USA. Na liście znalazła się także Unia Europejska, na której towary nałożono daninę w wysokości 20 proc.
- Przez dziesięciolecia nasz kraj był rabowany, plądrowany, gwałcony; plądrowany przez narody bliskie i dalekie, zarówno przyjaciół, jak i wrogów - wyjaśniał Trump, uzasadniając swoją radykalną decyzję.
Reakcje po decyzji Trumpa. Sikorski zwraca się do prawicy
Ruch Trumpa wywołał niepokój w większości krajów, uwzględnionych w rozporządzeniu, a także nerwowe reakcje m.in. w Komisji Europejskiej, która zapowiedziała, że finalizuje pierwszy pakiet środków zaradczych w odpowiedzi na cła na stal i przygotowuje się do dalszych środków zaradczych w celu ochrony europejskich interesów i firm.
Głos w czwartek zabrał też minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, który zwrócił się w sieci do polskiej prawicy.
"Jestem ciekaw jak nasza prawica wytłumaczy to, że cła jakie prezydent Trump nakłada na Unię Europejską mają być dwa razy wyższe niż na Rosję" - napisał.
Chwilę później szef dyplomacji zamieścił kolejny wpis, w którym przekazał, że jest w drodze do Brukseli, gdzie weźmie udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO przy okrągłym stole.
Donald Tusk pisze po angielsku. Apeluje o "odpowiednie decyzje"
Tuż po ogłoszeniu przez amerykańskiego przywódcę stawek dotyczących ceł odwetowych, komentarz na portalu X napisał również premier Donald Tusk.
"Przyjaźń oznacza partnerstwo. Partnerstwo oznacza prawdziwie wzajemne taryfy. Potrzebne są odpowiednie decyzje" - napisał po angielsku.
Z kolei minister finansów Andrzej Domański stwierdził, że czwartkowy poranek "nie jest optymistyczny dla konsumentów i firm, ale Polska i Europa wyjdą z tego silniejsze".
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polubInteria Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!