O odrzuceniu dawnej realpolitik wobec Rosji świadczy - zdaniem komentatora niemieckiej gazety - że zanim przyjechał do Moskwy, Sarkozy był wcześniej w Polsce, na Węgrzech i w Bułgarii. Zdaniem "FAZ", Sarkozy wypowiada się o Rosji w sposób "raczej mało stonowany". Prezydent Francji zdążył już wytknąć prezydentowi Władimirowi Putinowi "pewną brutalność" na rynkach energetycznych, a w Sofii określił Rosję mianem kraju, który "nie ułatwia rozwiązania wielkich problemów świata, lecz je komplikuje". Podczas obecnej wizyty w Moskwie Sarkozy może poddać Putina testowi - pisze komentator. Wyjaśnia, że prezydent Francji będzie zabiegał o zaostrzenie sankcji wobec Iranu i jeśli to będzie konieczne, nawet bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. Innym ważnym problemem jest nadzorowana niepodległość Kosowa, za czym opowiada się Zachód, a przeciwko czemu protestuje Rosja. Jeżeli dodamy francuską krytykę naruszeń praw człowieka w Rosji, to mamy całą agendę spornych punktów między Francją a Rosją - czytamy w "FAZ". "Zobaczymy, jak Sarkozy pogodzi swoją werwę z koniecznością zawierania kompromisów" - zastanawia się autor komentarza.