Lokalny zarząd dróg Kornwalii poszukuje osoby, która zalała betonem ogromny ubytek w jezdni. Usterka ta wymusiła zamknięcie drogi na kilka tygodni. Nieznany "robotnik" załatał dziurę w Lostwithiel w Kornwalii. Cornwall Highways przekazało, że wykonano to bez zgody i niezbędnych pozwoleń. Lokalną społeczność wezwano do dzielenia się wszelkimi informacjami, które mogłyby zidentyfikować sprawcę - donosi "Cornwall Live". Zbieg ulic Tanhouse Road i Bodmin Hill został tymczasowo otwarty po nieoficjalnej "interwencji" przeprowadzonej w pierwszy weekend maja. Jednak Cormac, firma remontowa współpracująca z lokalnymi władzami, ponownie zamknęła drogę do czasu przeprowadzenia oficjalnej naprawy. Poinformowano, że w Kornwalii istnieją zaległości w naprawie dziur, które należy nadrobić. Wspomniana droga ma pozostać nieprzejezdna do 9 czerwca. "Metafora rozpadającego się sektora publicznego" Colin Martin, radny Lostwithiel i Lanreath, opisał sprawę jako "doskonałą metaforę sposobu, w jaki cały sektor publiczny rozpada się z powodu niedoinwestowania". "W ciągu ostatnich dwóch lat konserwatyści zarządzający lokalnymi strukturami obniżyli budżet na odnawianie nawierzchni i proaktywną konserwację" - dodał. Rzecznik Cornwall Highways przekazał mediom, że "żadne prace przeprowadzone w weekend nie zostały wykonane przez nasz zespół". Zaapelował do mieszkańców o wszelkie informacje mogące pomóc w identyfikacji sprawcy.